Druga wojna światowa
Autor: dr Mirosław Węcki
- ENCYKLOPEDIA WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
- TOM: 2 (2015)
W okresie II wojny światowej obszar polskiej części Górnego Śląska (województwo śląskie) został anektowany przez III Rzeszę, wchodząc w skład utworzonej w 1939 roku rejencji katowickiej (Regierungsbezirk Kattowitz). W 1941 roku rejencja katowicka utworzyła wraz z rejencją opolską, prowincję górnośląską (Provinz Oberschlesien).
Wrzesień 1939 roku
Siły stron
Podczas niemieckiej agresji na Polskę we wrześniu 1939 roku za obronę województwa śląskiego odpowiadała polska Armia „Kraków” (dow. gen. bryg. Antoni Szylling), na którą składały się m.in. następujące jednostki: 6. Dywizja Piechoty (dow. gen. bryg. Bernard Mond), 7. Dywizja Piechoty (dow. gen. bryg. Janusz Gąsiorowski), górnośląska 23. Dywizja Piechoty (dow. płk. dypl. Władysław Powierza), 55. Rezerwowa Dywizja Piechoty (dow. płk. Stanisław Kalabiński), 21. Dywizja Piechoty Górskiej (dow. gen. bryg. Józef Kustroń), 1 Brygada Górska (dow. płk. dypl. Janusz Gładyk), Krakowska Brygada Kawalerii (gen. bryg. Zygmunt Piasecki) oraz 10. Brygada Kawalerii (dow. płk. dypl. Stanisław Maczek). Północnej flanki Armii „Kraków”, w rejonie Częstochowy, broniły 7. DP oraz Krakowska BK. Kluczową rolę w obronie polskiego Górnego Śląska miała odegrać Grupa Operacyjna „Śląsk” gen. bryg. Jana Jagmina-Sadowskiego złożona z 23. DP i 55. Rezerwowej DP. Dywizje te zostały umieszczone na flankach pasa umocnień Obszaru Warownego „Śląsk” (dow. płk. Wacław Klaczyński) bezpośrednio osłaniającego Górnośląski Okręg Przemysłowy (GOP). Południowej części województwa broniła Grupa Operacyjna „Bielsko” (dow. gen. bryg. Mieczysław Boruta-Spiechowicz) złożona m.in. z 6. DP (w rejonie Pszczyny) oraz 21. DPG (w rejonie Bielska). Regularne siły polskie były wspierane przez liczne formacje pomocnicze m.in. przez uzbrojone oddziały wystawione przez Związek Powstańców Śląskich oraz Związek Harcerstwa Polskiego.
Zadanie przełamania polskiej obrony na Górnym Śląsku dowództwo Wehrmachtu powierzyło 14. Armii (dow. gen. płk. Wilhelm List) oraz uderzającej w kierunku Częstochowy 10. Armii (dow. gen. art. Walter von Reichenau), wchodzących w skład Grupy Armii Południe (dow. gen. płk. Gerd von Rundstedt). W skład 14. Armii wchodziły cztery korpusy armijne, z których trzy (VIII KA – dow. gen. piech. Ernst Busch, XVII KA – dow. gen. piech. Werner Kienitz, VII KA – dow. gen. piech. Eugen Ritter von Schobert) wzięły udział w walkach o Górny Śląsk. Szczególne znaczenie w niemieckich planach przełamania polskiej obrony w tym rejonie przypadło VIII KA (w składzie m.in.: 8. DP, 28. DP, 239. DP oraz 5. Dywizja Pancerna). Działania Wehrmachtu wspierały oddziały dywersyjne działające w ramach Korpusu Ochotniczego Ernsta Ebbinghausa (Freikorps Ebbinghaus), które miały m.in. zająć najważniejsze zakłady na terenie GOP-u. Strona niemiecka przygotowała też inne działania dywersyjne – jednym z nich był sfingowany polski atak na niemiecką radiostację w Gliwicach 31 sierpnia 1939 roku. Owa „prowokacja gliwicka” posłużyła nazistowskiej propagandzie do uzasadnienia agresji na Polskę.
Walki w dniach 1-2 września i odwrót wojsk polskich
1 września 1939 roku Wehrmacht przystąpił do agresji na Polskę. Przełamanie polskiej obrony na Górnym Śląsku miało nastąpić na flankach Obszaru Warownego „Śląsk”, który nie został zaatakowany większymi siłami. Główne uderzenie wykonał niemiecki VIII KA, który uderzył na południowej flance polskich umocnień w rejonie Rybnika, Orzesza i Mikołowa. Już w pierwszym dniu wojny oddziałom korpusu udało się zająć Rybnik oraz dotrzeć do polskich linii w rejonie Wyr. Stronie polskiej udało się natomiast odeprzeć natarcie na Mikołów. Dowództwo polskie otrzymało jednak nieprawdziwe informacje o zajęciu Kobióra, co groziło całości polskiej obrony. Z tego względu dowódca GO „Śląsk” zdecydował się na kontrnatarcie, w celu odparcia przeciwnika. 2 września oddziały polskiej 23. DP przystąpiły do natarcia. Do zwycięskiego dla Polaków starcia doszło w rejonie Żwakowa (dzielnica dzisiejszych Tychów). Udało się też wyprzeć Niemców z zajętych przez nich w międzyczasie Wyrów. Walki w rejonie tych miejscowości noszą nazwę, zwycięskiej dla polskiej strony, bitwy wyrskiej. Decydujące dla losów obrony Górnego Śląska okazały się jednak zmagania w innych rejonach, szczególnie toczona w dniach 1-2 września bitwa pszczyńska. Już wieczorem 1 września niemiecka 5. Dywizja Pancerna dotarła pod Pszczynę. 2 września przystąpiła do generalnego natarcia, które zakończyło się rozbiciem polskiej 6. DP, co groziło przełamaniem całej obrony w pasie Armii „Kraków”. Równocześnie z bitwą pszczyńską nastąpiło przełamanie polskiej obrony w rejonie Częstochowy (na styku armii „Kraków” i „Łódź”), co stworzyło zagrożenie okrążenia polskich sił broniących Górnego Śląska od północy. Wojska niemieckie prowadziły też natarcie w południowym pasie obrony Armii „Kraków”, bronionym przez SGO „Bielsko”. Jednym z epizodów tych walk była bitwa pod Węgierską Górką toczona w dniach 2-3 września. Pomimo lokalnych sukcesów obronnych, ogólna sytuacja Armii „Kraków” zmusiła dowództwo polskie do podjęcia decyzji o odwrocie z Górnego Śląska, do którego przystąpiono w nocy z 2 na 3 września 1939 roku. Wraz z wojskiem obszar ten opuścili także polscy urzędnicy (m.in. wojewoda śląski Michał Grażyński) i część ludności ewakuowana z terenów objętych bezpośrednimi walkami.
Zajęcie województwa śląskiego przez Wehrmacht
Oddziały niemieckie ostrożnie posuwały się za wycofującymi się Polakami. Większość miast polskiego Górnego Śląska zostało zajętych 4 września. M.in. tego dnia niemiecka 239. DP (dow. gen. mjr. Ferdinand Neuling) zajęła Katowice. Wkraczające do stolicy województwa oddziały Wehrmachtu natknęły się na opór grupek powstańców oraz harcerzy. Symbolem tej straceńczej obrony stały się walki w rejonie katowickiej wieży spadochronowej. Niemcy bezwzględnie rozprawiali się ze schwytanymi obrońcami oraz polskimi działaczami narodowymi. Szczególną rolę w denuncjowaniu Polaków odegrali przedstawiciele mniejszości niemieckiej, która z entuzjazmem witała wkraczające oddziały Wehrmachtu.
Niemieckie zbrodnie na Górnym Śląsku w 1939 roku
Przygotowujące agresję władze niemieckie przewidywały aresztowania i fizyczną likwidację polskich działaczy narodowościowych i przedstawicieli polskiej inteligencji na zachodnich terenach II Rzeczpospolitej, które zamierzano wcielić do III Rzeszy. Już przed wojną przygotowano listę gończą zawierającą 8,8 tys. nazwisk Polaków przeznaczonych do aresztowania - pod koniec 1939 roku lista ta posłużyła do wydrukowania tzw. Specjalnej księgi gończej dla Polski (Sonderfahndungsbuch Polen). Na listach znalazło się około 1,2 tys. nazwisk mieszkańców Górnego Śląska. Na ich podstawie Niemcy już w pierwszych dniach okupacji przystąpili do aresztowań. Aresztowano także i często natychmiast rozstrzeliwano schwytanych z bronią w ręku, powstańców i żołnierzy. Niejednokrotnie w tych rozstrzeliwaniach uczestniczyli żołnierze Wehrmachtu. Zasadniczo egzekucje przeprowadzali jednak funkcjonariusze grup operacyjnych nazistowskiej policji bezpieczeństwa. Na Górny Śląsk skierowano dwie takie grupy: grupę operacyjną I (Einsatzgruppe I) Brunona Streckenbacha oraz grupę operacyjną specjalnego przeznaczania (Einsatzgruppe zur besonderen Verwendung) Udo von Woyrscha. Oddziały te dopuściły się na terenie okupowanej Polski licznych zbrodni – na samym Górnym Śląsku ich ofiarą padło około 1500 ludzi.
Niemiecka administracja okupacyjna
Pierwsze dni okupacji – zarząd wojskowy
W pierwszych dniach okupacji obszar województwa śląskiego podporządkowany był zarządowi wojskowemu kierowany przez gen. por. Georga Brandta. Jego działania wspierał zarząd cywilny tworzony przez urzędników zgromadzonych na granicy z Polską jeszcze w przededniu wojny. Szefem Zarządu Cywilnego (Chef der Zivilverwaltung) na Górnym Śląsku był kierownik śląskiego okręgu NSDAP (Gauleiter) i nadprezydent (Oberpräsident) prowincji śląskiej (Provinz Schlesien) Josef Wagner. Już 5 września 1939 roku w Katowicach rozpoczął działalność, przybyły z Wrocławia, szef sztabu Zarządu Cywilnego - Otto Fitzner, który bezpośrednio kierował budową niemieckiej administracji okupacyjnej. Urzędnicy sprowadzeni z Rzeszy objęli stanowiska nadburmistrzów (Oberbürgermeister) większych miast oraz starostów powiatowych (Landrat). Stanowiska urzędnicze niższego rzędu często obsadzono przedstawicielami mniejszości niemieckiej, której duża część entuzjastycznie przystąpiła do współpracy z władzami nazistowskimi. Oficjalnie zarząd wojskowy funkcjonował na byłej polskiej części Górnego Śląska do 25 października 1939 roku, co wiązało się z aneksją tego obszaru do III Rzeszy.
Aneksja do Rzeszy – rejencja katowicka
8 października 1939 roku ukazał się dekret Hitlera „O podziale i zarządzie terenów wschodnich” wcielający z dniem 26 października tego roku zachodnie ziemie II Rzeczpospolitej, w tym województwo śląskie, do Niemiec. Na jego mocy obszar województwa śląskiego wszedł w skład nowo utworzonej jednostki administracyjnej – rejencji katowickiej (Regierungsbezirk Kattowitz) włączonej do pruskiej prowincji śląskiej. Proces ustalania nowej rejencji ciągnął się jednak do 1940 roku. W listopadzie 1939 roku w jej skład włączono wschodnie obszary województwa kieleckiego (powiat będziński, powiat miejski Sosnowiec, część powiatu olkuskiego) oraz województwa krakowskiego (powiat chrzanowski, powiat żywiecki, część powiatu wadowickiego). Wczesną wiosną 1940 roku w skład rejencji weszły wschodnie, przemysłowe powiaty rejencji opolskiej (powiaty miejskie bytomski, gliwickie i zabrzański oraz toszecko-gliwicki powiat ziemski). W 1941 roku połączono powiaty bytomski miejski oraz obszar byłego, polskiego powiatu tarnogórskiego. Tak ukształtowana struktura administracyjna nie zmieniła się do końca wojny. Rejencja katowicka objęła ostatecznie obszar 8924 km2, zamieszkały (wg danych z 1939 roku) przez około 2,9 mln ludzi. U podstaw takiej decyzji władz nazistowskiej leżało dążenie do połączenia w ramach rejencji katowickiej terenów o dość podobnym, głównie przemysłowym, charakterze gospodarczym. Tym samym w skład rejencji katowickiej weszły obszary o różnej historii oraz strukturze narodowościowej. Znalazło to odzwierciedlenie w półoficjalnym nazewnictwie, jakie zastosowano dla poszczególnych jej części. Tereny województwa śląskiego określano jako „Wschodni Górny Śląsk” (Ost-Oberschlesien), obszar przedwojennego, niemieckiego Górnego Śląska jako „Zachodni Górny Śląsk” (West-Oberschlesien), podczas gdy powiaty należące wcześniej do województw kieleckiego i krakowskiego określano mianem „pas wschodni” (Oststreifen). Jeszcze we wrześniu 1939 roku między historycznym Górnym Śląskiem a „pasem wschodnim” utworzono granicę policyjną – jej przekroczenie wymagało pozyskania od władz stosownych dokumentów. Główną przyczyną wprowadzenie granicy policyjnej był fakt zamieszkiwania „pasa wschodniego” przez ludność polską oraz żydowską, co miało odróżniać tę część rejencji od „niemieckiego” Górnego Śląska. Innym przykładem rozróżnienia pod względem administracyjnym było wprowadzenie w 1940 roku na obszarze byłego województwa śląskiego przepisów administracyjnych obowiązujących na terenie Niemiec – tzw. Niemieckiego Porządku Gminnego (Deutsche Gemeindeordnung). Administracja w „pasie wschodnim” do końca wojny miała charakter tymczasowy. W latach 1939-1943 prezydentem rejencji katowickiej (Regierungspräsident) był dr Walter Springorum. W latach 1943-1944 była ona kierowana przez wiceprezydenta dr. Ericha Kesslera. Ostatni prezydentem rejencji był dr Otto Müller-Haccius urzędujący od września 1944 do 1945 roku.
Prowincja Górnośląska (Provinz Oberschlesien)
Przełom lat 1940/1941 roku przyniósł ważne zmiany w przynależności administracyjnej Górnego Śląska. Jeszcze w maju 1940 roku Josef Wagner został odwołany ze stanowisk gauleitera i nadprezydenta prowincji śląskiej. 20 grudnia 1940 roku ukazał się dekret Hitlera o podziale tej prowincji na dwie jednostki administracyjne: prowincję górnośląską (Provinz Oberschlesien) i prowincję dolnośląska (Provinz Niederschlesien). Nowa prowincja górnośląska objęła obszary rejencji katowickiej oraz rejencji opolskiej. W styczniu 1941 roku nadprezydentem prowincji górnośląskiej mianowany został Fritz Bracht - dotychczasowy zastępca Wagnera jako gauleitera partii nazistowskiej. W tym samym czasie utworzono górnośląski okręg NSDAP (Gau Oberschlesien), którego gauleiterem także został Bracht.
Gospodarcze znaczenie Górnego Śląska podczas II wojny światowej
Czynnikiem decydującym o losach Górnego Śląska pod rządami nazistowskim był jego przemysł i zasoby surowcowe niezbędne dla gospodarki wojennej III Rzeszy. Potrzeby gospodarcze zadecydowały o włączeniu do Niemiec nie tylko przedwojennego województwa śląskiego, lecz także zagłębi: dąbrowskiego oraz chrzanowskiego. Z tego też powodu w 1940 roku włączono do rejencji katowickiej przemysłową część rejencji opolskiej (Bytom, Gliwice, Zabrze). W ten sposób powstała jednostka administracyjna o dużym potencjale przemysłowym pracującym na potrzeby prowadzących wojnę Niemiec. Już we wrześniu 1939 roku przystąpiono do uruchamiania przejętych od Polaków zakładów przemysłowych – wiele z nich rozpoczęło działalność kilka dni po wkroczeniu oddziałów niemieckich. W następnych miesiącach nastąpiło przejęcie przez skarb Rzeszy przedsiębiorstw należących do państwa polskiego oraz osób prywatnych – Polaków i Żydów. Niemieckie koncerny rywalizowały między sobą na polu przejmowania co wartościowszych przedsiębiorstw. Akcję przejmowania mienia nadzorowała specjalna instytucja utworzona w 1939 roku – Główne Powiernictwo Wschód (Haupttreuhandstelle Ost). Rywalizację na polu przejmowania kopalń w byłym województwie śląskim wygrał potężny koncern państwowy Reichswerke Hermann-Göring. Większość kopalń w Zagłębiu Dąbrowskim przejął pruski koncern państwowy - Preußische Bergwerks- und Hütten-Aktiengesellschaft (Preussag).
Realne znaczenie górnośląskiego przemysłu dla władz niemieckich było zależne od aktualnej sytuacji na frontach II wojny światowej. W latach 1939-1940 Górny Śląsk znajdował się z dala od najważniejszego wówczas frontu francusko-niemieckiego, co pozwalało na w bezpieczne użytkowanie jego potencjału. Sytuacja zmieniła się po pokonaniu Francji latem 1940 roku. Na terenie Francji i Belgii Niemcy opanowali wiele zakładów nowoczesnych zakładów przemysłowych. Przemysł górnośląski postrzegano wówczas jako zacofany i niedoinwestowany. Planowano m.in. likwidację przestarzałych hut w Zagłębiu Dąbrowskim. Optykę tę zmienił wybuch wojny niemiecko-radzieckiej w czerwcu 1941 roku. Górny Śląsk stał się wówczas najbliższym frontowi zagłębiem przemysłowym. W kolejnych latach wojny jego znaczenie ciągle wzrastało – zwłaszcza wobec masowych nalotów aliantów na inne ośrodki przemysłowe Niemiec – zwłaszcza Zagłębie Ruhry. Naciski na możliwe duże wydobycie węgla doprowadziły do gospodarki rabunkowej na tym polu. Pod koniec wojny przemysł górnośląski dostarczał 2/3 niemieckiego zapotrzebowania na węgiel, 1/5 zapotrzebowania na stal, 1/4 cynku i 1/3 benzyny syntetycznej. Huty i inne przedsiębiorstwa wykonywały zlecenia niemieckich wojsk lądowych, marynarki oraz lotnictwa. Efektem ich pracy nie były zazwyczaj gotowe egzemplarze uzbrojenia jak czołgi lub samoloty, koncentrowano się raczej na produkcji podzespołów. Mimo tego górnośląski przemysł w był określany przez nazistowską propagandę mianem „kuźni zbrojeniowej Trzeciej Rzeszy”.
Nazistowska polityka rasowa i narodowościowa
W utworzonej w październiku 1939 roku rejencji katowickiej, a później także w prowincji górnośląskiej znalazły się tereny o różnej strukturze etnicznej, co znajdowało przełożenie na status prawny tamtejszej ludności i politykę władz nazistowskich. Mieszkańcy obszarów należących przed wybuchem wojny od Niemiec posiadali niemieckie obywatelstwo i przez władze niemieckie byli traktowani jako rdzenni Niemcy. Posiadali zatem prawa i obowiązki przysługujące innym Niemcom z Rzeszy (Reichsdeutsche). Wielu urzędników i funkcjonariuszy partii nazistowskiej zostało skierowanych do pracy na terenach okupowanej Polski. Wyjątkiem byli działacze polskich organizacji społecznych (np. Związek Polaków w Niemczech) działających na obszarze III Rzeszy do 1 września 1939 roku. W momencie wybuchu wojny zostały one jednak zdelegalizowane przez władze nazistowskie, a wielu ich członków aresztowanych i zesłanych do obozów koncentracyjnych.
Bardziej złożona była sytuacja mieszkańców terenów polskich anektowanych przez III Rzeszę, które stały się częścią rejencji katowickiej (przedwojenne województwo śląskie oraz tzw. „pas wschodni”: Zagłębie Dąbrowskie, Zagłębie Krakowskie, Żywiecczyzna) oraz rejencji opolskiej (tereny przedwojennego powiatu częstochowskiego, z których utworzono powiaty zawierciański i blachowieński). Większość mieszkańców województwa śląskiego uznano w trakcie wojny za ludność pochodzenia niemieckiego, zostali oni zatem poddani odmiennej polityce narodowościowej, której głównym narzędziem stała się prowadzona od wiosny 1941 roku akcja wpisów na Niemiecką Listę Narodowościową (Deutsche Volksliste)]. Do końca wojny wpisano na nią ponad 1 mln mieszkańców byłego województwa śląskiego.
Inny był los ludności polskiej zamieszkujących „pas wschodni”. Jako Polacy zostali oni znani za „element niepożądany” na obszarach włączonych do Rzeszy. Władze niemieckie planowały przesiedlenie tych ludzi do GG po zwycięskim dla Niemiec zakończeniu wojny. W warunkach toczących się działań wojennych zamiarów tych jednak nie zrealizowano. Wyjątkiem były masowe wysiedlenia Polaków przeprowadzone na Żywiecczyźnie (tzw. „Aktion Saybusch”] jesienią 1940 roku. Na mniejszą skalę wysiedlenia ludności polskiej prowadzono też w innych częściach rejencji katowickiej. Najczęściej miały one jednak charakter przesiedleń wewnętrznych. Oblicza się, że ofiarą wysiedleń padło w rejencji katowickiej około 87 tys. Polaków. Domy, co lepsze mieszkania oraz gospodarstwa skonfiskowane ludności polskiej niejednokrotnie przekazywane były one tzw. „Niemcom etnicznym” (Volksdeutschom), którzy byli przesiedlani na do rejencji katowickiej z Rumunii (Besarabia, Bukowina) oraz terenów zajętych w latach 1939-1940 przez ZSRR (Wołyń, Galicja, kraje nadbałtyckie).
Polacy byli traktowani jako ludność drugiej kategorii, poddana działaniom nazistowskiego aparatu terroru oraz eksploatacji gospodarczej. Tysiące Polaków z wschodniej części rejencji katowickiej zostało wywiezionych na roboty przymusowe do Niemiec. Pozostali byli zatrudnieni w miejscowym przemyśle pracującym na rzecz gospodarki wojennej III Rzeszy. Polacy otrzymywali płace dużo mniejsze niż Niemcy oraz osoby wpisane na Deutsche Volksliste. Poza tym dochody Polaków były obciążone dodatkowymi podatkami. Polacy otrzymywali też mniejsze przydziały żywności niż ludność niemiecka. Polityka ta doprowadziła w toku kolejnych lat wojny do coraz większej pauperyzacji ludności polskiej. Jednym z jej efektów było narastające niedożywienie polskich robotników. Związany z tym spadek ich wydajności dostrzegły nawet władze niemieckie w prowincji górnośląskiej, które w latach 1943-1944 podjęły nawet pewne próby zwiększenia racji żywnościowych dla polskich robotników. Nie poprawiło to jednak znacząco coraz trudniejszej sytuacji ludności polskiej.
Zagłada górnośląskich i zagłębiowskich Żydów
Najtragiczniejszy był los ludności żydowskiej zamieszkującej tereny prowincji górnośląskiej. Żydzi mieszkający na obszarze rejencji opolskiej byli poddani prześladowaniom nazistowskim już od 1937 roku, a więc momentu wygaśnięcia polsko-niemieckiej konwencji zawartej w Genewie w 1922 roku, która gwarantowała ochronę praw mniejszości na byłym górnośląskim obszarze plebiscytowym. Wygaśnięcie konwencji oznaczało wejście w życie rasistowskich ustaw norymberskich na tym obszarze. W toku akcji pogromowej w listopadzie 1938 roku (tzw. Noc kryształowa) spalono m.in. wiele synagog także na niemieckiej części Górnego Śląska. Obszar ten zamieszkiwało w 1939 roku około 4 tys. Żydów. Wkroczenie wojsk niemieckich na polski Górny Śląsk rozpoczął falę prześladowań wymierzonych w tamtejszą ludność wyznania mojżeszowego. Już we wrześniu 1939 roku Einsatztruppen dopuściły się szeregu aktów terroru wobec Żydów mieszkających w województwie śląskim oraz późniejszej, wschodniej części rejencji katowickiej. W latach 1939-1940 większość Żydów zostało wysiedlonych do GG oraz do „pasa wschodniego” (głównie do Zagłębia Dąbrowskiego). Właśnie w owym „pasie wschodnim” znajdowało się największe skupisko ludności żydowskiej, liczące ponad 100 tys. ludzi. Od początku okupacji zostali oni poddani narastającym prześladowaniom oraz terrorowi. W 1940 roku powstała placówka Specjalnego Pełnomocnika Reichsführera SS ds. zatrudnienia Żydów. Na jej czele stanął Albrecht Schmelt, który w latach 1941-1944 był też m.in. prezydentem rejencji opolskiej. Instytucja ta była jednym dysponentem niewolniczej, żydowskiej siły roboczej masowo zatrudnianej w górnośląskim przemyśle i innych pracach na rzecz nazistowskiej administracji i gospodarki.
W momencie uruchomienia przez III Rzeszę programu masowej eksterminacji ludności żydowskiej, dotknął on także Żydów zamieszkujących w prowincji górnośląskiej. Latem 1942 roku miały miejsce pierwsze deportacje do KL Auschwitz Żydów z „pasa wschodniego”. W tym roku zamordowano też większość żydowskich mieszkańców przedwojennej, niemieckiej części Górnego Śląska. Kolejne deportacje trwały też w następnych miesiącach. Do jesieni 1943 roku zamordowano większość Żydów z prowincji górnośląskiej. Wojnę przeżyli tylko nieliczni.
Aparat terroru
Pierwsze akcje terroru na obszarze późniejszej prowincji górnośląskiej miały miejsce już we wrześniu 1939 roku. W większości odpowiedzialni byli za nie członkowie Einsatztruppen skierowani na Górny Śląski. W następnych miesiącach tworzyli oni na tym obszarze struktury aparatu terroru. Jego działalność nadzorowali wyżsi dowódcy SS i policji (Höhere SS- und Polizeiführer) urzędujący we Wrocławiu. W okresie II wojny światowej funkcję tę sprawowali dwaj funkcjonariusze: Erich von dem Bach (1939-1941) i Erich Schmauser (1941-1943). Podlegały im także górnośląskie struktury Policji Bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei), w której skład wchodziła m.in. osławiona Tajna Policja Państwowa (Geheime Staatspolizei - Gestapo) i Służba Bezpieczeństwa SS (Sicherheitsdienst - SD) oraz policji porządkowej (Ordnungspolizei - Orpo), na którą składały się oddziały niemieckiej policji mundurowej: policji ochronnej (Schutzpolizei – Schupo) i żandarmerii (Gendermerie).
Już w październiku 1939 roku w Katowicach rozpoczęło działalność biuro Gestapo, która stała się głównym narzędziem represji na obszarze Górnego Śląska. W czasie wojny na czele katowickiej Gestapo stało trzech funkcjonariuszy: Emanuel Schäfer (1939-1941), Rudolf Mildner (1941-1943) i Johannes Thümmler (1943-1945). Gestapo odpowiedzialna była m.in. za zwalczanie polskiego ruchu oporu oraz nadzór nad ludnością żydowską – to właśnie jej funkcjonariusze organizowali i nadzorowali deportacji do KL Auschwitz. W 1942 roku powstał policyjny sąd doraźny (Standgericht), którego ofiarą padło co najmniej 2 tys. mieszkańców prowincji górnośląskiej.
Represyjną działalność Gestapo wspierała niemiecka policja mundurowa, zwłaszcza jej skoszarowane bataliony, które wykorzystywano m.in. w akcja represyjnych i przesiedleniach ludności polskiej oraz deportacjach Żydów.
Inną instytucją nazistowskiego terroru na Górnym Śląsku były tzw. sądy specjalne (Sondergericht) utworzone w 1939 roku w Katowicach i Bielsku. Wydały one liczne wyroki śmierci na miejscowych Polakach oraz Żydach. Od 1942 roku stopniowo były one jednak marginalizowane w działaniach represyjnych przez instytucje policyjne.
Ważnym elementem aparatu terroru na Górnym Śląsku był utworzony w 1940 roku KL Auschwitz, do którego trafiło tysiące mieszkańców prowincji górnośląskiej. To właśnie tam obradował policyjny sąd doraźny i tam były wykonywane zasądzone przez niego wyroki śmierci. Więźniowie obozu byli masowo wykorzystywani do pracy w górnośląskim przemyśle. Przy wielu tutejszych zakładach utworzono w czasie wojny podobozy KL Auschwitz.
Polski ruch oporu
W czasie II wojny światowej na obszarze rejencji katowickiej działało szereg polskich organizacji konspiracyjnych. Już we wrześniu 1939 roku rozpoczęto w Zagłębiu Dąbrowskim organizację okręgu śląskiego Organizacji Orła Białego, która została ostatecznie podporządkowana Służbie Zwycięstwa Polsce. Jednocześnie w październiku 1939 roku na terenie byłego województwa śląskiego ppor. rez. Józef Korol („Starosta”, „Hajducki”) przystąpił do tworzenia organizacji pod nazwą Polska Organizacja Wojskowa, która również weszła w skład SZP, a jej dowódca w grudniu 1939 roku został komendantem okręgu śląskiego ZWZ. Po aresztowaniu w 1940 roku Józefa Korola kolejnymi komendantami okręgu śląskiego ZWZ/AK byli kolejno: Józef Szmechta („Hutnik”), płk. Henryk Kowalówka („Topola”), płk. Paweł Zagórowski („Maciej”, „Strzemię”) i ppłk. Zygmunt Janke („Walter”). Organizacyjnie okręg podzielony był na inspektoraty: katowicki, sosnowiecki, rybnicki, tarnogórski, bielski. Cechą specyficzną Okręgu Śląskiego była koncentracja działalności na zadaniach wywiadowczych (zasłużył się tutaj szczególnie wywiad okręgu funkcjonujący pod kryptonimem „Lido”) i dywersyjnych, co wynikało ze specyficznej pod względem operacyjnym charakterystyki silnie zurbanizowanego regionu. Tylko we wschodniej części rejencji katowickiej i na Podbeskidziu sytuacja wyglądała odmiennie i tam powstały regularne oddziały partyzanckie, m.in.: „Sosienki”, „Garbnik” oraz oddział pod dowództwem por. Stanisława Wencla („Twardego”). Siły AK w 1944 roku liczyły na obszarze okręgu ok. 25 tys. ludzi. Na obszarze okręgu działały także struktury cywilne Polskiego Państwa Podziemnego, podporządkowane początkowo Delegatowi Rządu RP na ziemie zaanektowane przez III Rzeszę – Adolfowi Bnińskiemu, a potem bezpośrednio Delegatowi Rządu na Kraj - Cyrylowi Ratajskiemu. Po porozumieniu wiosną 1942 roku działających na obszarze Górnego Śląska przedstawicieli czterech partii politycznych (PPS WRN, SP, SL i SN) Delegatem Okręgowym Śląska został najpierw Ignacy Sikora, a od 1944 roku Wincenty Spaltenstein, którego przed wyzwoleniem zastąpił Jerzy Lewandowicz. Okręgowe Biuro Delegata Rządu („Prąd”, „Węgiel”, „Szyb”) kontrolowało całość działalności cywilnej w okręgu poprzez podporządkowane mu wydziały.
W latach 1940-1944 okręg poniósł olbrzymie straty, związane przede wszystkim z działalnością miejscowych konfidentów. W ten sposób zdekonspirowaniu uległ najpierw sztab okręgu, a tragicznym w skutkach finałem było rozbicie inspektoratu katowickiego w 1943 roku. Do końca okupacji hitlerowskiej straty w okręgu wyniosły wg szacunkowych obliczeń ok. 8000-9000 zabitych i aresztowanych. Głównym zadaniem okręgu było rozpoczęcia powstania ogólnego, oznaczonego kryptonimem „W” i opanowanie wschodniej części Górnego Śląska. Zajęcie zachodniej części Okręgu Śląskiego miało zostać przeprowadzone przy pomocy oddziałów Okręgu Krakowskiego oraz tzw. Legionu Śląskiego sformowanego spośród uchodźców z terenów Śląska. Przygotowywano m.in. plany wyzwolenia obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Do działań na Śląsku przeznaczona była także Grupa Operacyjna „Śląsk Cieszyński”, która miała opanować Cieszyn. Oddziały te miały zostać sformowane w dwie dywizje: 23 Górnośląską Dywizję Piechoty i 21 Dywizję Piechoty Górskiej. Mimo skoncentrowania oddziałów latem 1944 roku wydarzenia związane z klęską powstania warszawskiego oraz załamaniem planów powstania na zachód od Wisły spowodowały odwołanie „Burzy” na Śląsku i ograniczenie działań tylko do samoobrony w momencie wkraczania wojsk sowieckich.
Niemieckie przygotowania do obrony Górnego Śląska
Wojna powietrzna
Do 1944 roku Śląsk nie stał się celem większych nalotów alianckich samolotów, które coraz skuteczniej niszczyły miasta i ośrodki przemysłowe Trzeciej Rzeszy. Z tego powodu na ten obszar przenoszono ludność ze zbombardowanych miast oraz zakłady przemysłowe z obszarów bardziej zagrożonych nalotami. Przyniosło to Śląskowi miano „schronu przeciwlotniczego Rzeszy” (Reichsluftschutzkeller). Władze niemieckie były jednak świadome, że potencjał przemysłowy Górnego Śląska czynił z niego atrakcyjny cel dla alianckich bombowców. Już w 1943 roku przystąpiono do pierwszych przygotowań m.in. budowy schronów. Prace ten zintensyfikowano w 1944 roku, zwłaszcza w jego ostatnich miesiącach. Jakkolwiek pierwsze, niewielkie naloty na miasta Górnego Śląska zdarzały się już w 1943 roku, to poważniejsze naloty miały miejsce dopiero latem 1944 roku. W lipcu tego roku amerykańskie bombowce po raz pierwszy zaatakowały fabryki benzyny syntetycznej w Monowicach (podobóz KL Auschwitz), Kędzierzynie i Blachowni Śląskiej. Ataki te powtórzono w sierpniu i wrześniu 1944 roku. Ostatnie miesiące tego roku przyniosły też atak lotnictwa radzieckiego, generalnie jednak Górny Śląsk nie stał się celem tak zmasowanych nalotów, jakie miały miejsce w innych obszarach Trzeciej Rzeszy.
Festung Oberschlesien
Latem 1944 roku Armia Czerwona dotarła do linii Wisły, po czy zatrzymały się na kilkumiesięczną przerwę operacyjną. Dało to władzom niemieckim czas na przygotowania obrony. W sierpniu 1944 roku przystąpiono do budowy pasa umocnień polowych - tzw. wału wschodniego. Linie A1 i A2 zbudowano wzdłuż frontu niemiecko-radzieckiego. Przystąpiono też do budowy linii tyłowych przebiegających wzdłuż wschodnich granic Trzeciej Rzeszy. Wzdłuż granicy prowincji górnośląskiej postanowiono zbudować dwie takie linie: B1 (Sucha–Wadowice–Zawiercie-Częstochowa) i tyłową B2. Opolszczyznę miała osłaniać linia Dora (D-Linie) biegnąca przez powiaty: opolski, strzelecki i tarnogórski. Jakkolwiek budowa była prowadzona pod nadzorem Wehrmachtu, to za organizację prac i dostarczenie siły roboczej odpowiadały władze cywilne − zwłaszcza partia nazistowska. Od sierpnia do jesieni 1944 roku do budowy umocnień skierowano setki tysięcy mieszkańców prowincji górnośląskiej bez rozróżnienia na narodowość i płeć. Wybudowane przez nich umocnienia miały stać się podstawą obrony Górnego Śląska ogłoszonego twierdzą (Festung Oberschlesien). We wrześniu 1944 roku Adolf Hitler utworzył formację „ostatniej szansy” Trzeciej Rzeszy – pospolitego ruszenia (Volkssturm), w którym mieli służyć wszyscy nie powołani jeszcze do Wehrmachtu mężczyźni w wieku 16-60 lat. Obowiązek służby w Volkssturmie obejmował też osoby wpisane na DVL (grupy I-III).
Władze nazistowskie przygotowywały się też na wypadek przełamania obrony Wehrmachtu przez Armię Czerwoną i zajęcie przez nią Górnego Śląska. Do końca 1944 roku był gotowy plan zniszczenia zakładów przemysłowych oraz ewakuacji zasobów gospodarczych i ludności prowincji górnośląskiej w przededniu zajęcia tego obszaru przez wojska radzieckie.
1945 rok
Działania wojenne w styczniu 1945 roku – zajęcie GOP
12 stycznia 1945 roku Armia Czerwona przystąpiła do ofensywy nazwanej później „zimową”. Szybko przełamano obronę niemiecką nad Wisłą, co stworzyło armiom radzieckim możliwość dalszej ofensywy w kierunku granic Trzeciej Rzeszy. Górny Śląsk znalazł się w pasie działania dwóch radzieckich frontów: I Frontu Ukraińskiego marszałka Ivan Koniew oraz IV Frontu Ukraińskiego gen. Iwana Pietrowa. Kluczową rolę w walkach o Górny Śląsk miały odegrać oddziały I Frontu Ukraińskiego. Plan marszałka Koniewa zakładał zajęcie tego obszaru poprzez manewr oskrzydlający wojsk pancernych (3 Armia Pancerna gen. Pawła Rybałki) wyprowadzony z terenu Częstochowy w kierunku Odry oraz 21. Armii Ogólnowojskowej (dowódca gen. płk. Dymitr Gusiew) działającej z terenu Miechowa w kierunku na Tarnowskie Góry. Po zdobyciu Krakowa obronę niemiecką od wschodu miały przełamać armie 59. i 60. Na południe od 60 Armii działały oddziały IV Frontu Ukraińskiego, które atakowały potem w kierunku na Żywiec i Cieszyn. Zadanie obrony Górnego Śląska otrzymała niemiecka, 17 Armia dowodzona przez gen. Friedricha Schulza. Wchodziła ona w skład Grupy Armii „Środek” dowodzona przez gen. Josefa Harpe, a od 17 stycznia 1945 roku przez gen. Ferdynanda Schörnera.
Podstawy wyjściowe do zajęcia Górnego Śląska, wojska I Frontu Ukraińskiego zdobyły po zajęciu Częstochowy (16 stycznia) i Krakowa (18 stycznia). Obronę niemieckiej 17 Armii miała od północy okrążyła 3 Armia Pancerna, która początkowo miała nacierać w kierunku Wrocławia. Jednak 21 stycznia marszałek Koniew kazał 3 armii skręcić na południe, w celu okrążenia od wschodu sił 17 Armii. 21 stycznia wojska radzieckiej zajęły Strzelce Opolskie, a w dniach 23-24 stycznia opanowały cześć Opola położoną po prawej stronie Odry (część lewobrzeżną Niemcy utrzymali do marca 1945 roku). Tymczasem od wschodu na Górny Śląsk nacierały radzieckie armie 21., 59. i 60 ogólnowojskowe oraz 3 Armia Pancerna Gwardii z I Frontu Ukraińskiego i 38. Armia z IV Frontu Ukraińskiego. 23 stycznia wojska radzieckie zajęły m.in. Tarnowskie Góry i Jaworzno. Tego dnia wojska radzieckie dotarły do Gliwic, które opanowały 24 stycznia i rozpoczęły atak na Zabrze. Oznaczało to zagrożenie okrążeniem broniącej Górnego Śląska niemieckiej 17. Armii. Jedyna droga jej odwrotu biegła na południe, na linii Katowice-Pszczyna, względnie Katowice-Mikołów. Wbrew rozkazom Hitlera, gen. Schörner zezwolił oddziałom 17. Armii na odwrót, który odbył się w dniach 27-30 stycznia, kiedy to, w trakcie zaciętych walki, większości oddziałów niemieckich udało się ujść z okrążenia. W tych dniach wojska radzieckie opanowały cały GOP, m.in. 27 stycznia wkroczyły do Katowic. Po wojnie marszałek Koniew twierdził, że celowo umożliwił Niemcom odwrót, aby zapobiec niszczącym walkom o cenny region przemysłowy (tzw. operacja „Złote wrota”). Najnowsze badania wykazują jednak, że twierdzenia te nie miały wiele wspólnego z rzeczywistością. Wojskom radzieckim po prostu nie udało nie powstrzymać przebijających się na południe wojsk niemieckich.
Wkraczające na Górny Śląsk oddziały radzieckie uważały ten obszar za część Niemiec. Konsekwencją tego były niejednokrotnie brutalne zachowania wobec ludności cywilnej. Żołnierze Armii Czerwonej dopuścili się licznych zabójstw, rabunków i gwałtów na cywilach, zwłaszcza na terenach należących przed wybuchem II wojny światowej do Niemiec. Symbolem takich zachowań jest masakra w Miechowicach (dzielnica Bytomia), gdzie żołnierze radzieccy zamordowali 27 stycznia co najmniej 380 ludzi. Tego typu masakry miały też miejsce w innych górnośląskich miejscowościach.
Ewakuacja prowincji górnośląskiej przez władze niemieckie
Sukcesy radzieckiej ofensywy zmusiły władze niemieckie do uruchomienia planowanej ewakuacji zasobów przemysłowych i ludności cywilnej. Miała ona objąć wszystkich Niemców, w tym ludność uznaną za niemiecką (Górnoślązacy wpisani na DVL) oraz wszystkich więźniów, jeńców i robotników przemysłowych. Już 14 stycznia rozpoczęto ewakuację Niemców z „pasa wschodniego”. W następnych dniach ewakuowano ludności z innych miejscowości bezpośrednio zagrożonych przez Armię Czerwoną. Do 19 stycznia z powiatów kluczborskiego i tarnogórskiego miano ewakuować około 130 tys. ludzi. Skuteczność ewakuacji została jednak ograniczona przez politykę samych władz niemieckich. Priorytetem pozostawała produkcja przemysłowa – zatem górnicy i inni robotnicy mieli trwać w swoich zakładach od ostatniej chwili, potem zaś ewakuować się, lub wstąpić do Volkssturmu. W wielu przypadkach rodziny trzymanych w zakładach pracy robotników nie chciały wyjechać. Posuwające się od północnego-zachodu oddziały radzieckie odcięły też wiele tras ewakuacyjnych − pozostały tylko drogi prowadzące na południe. Mimo tych trudności, do 20 stycznia ewakuowano ze wschodniej i północnej części prowincji górnośląskiej około 750 tys. osób. 25 stycznia rozpoczęto ewakuację najważniejszych urzędów działających dotychczas w miastach GOP, zwłaszcza w Katowicach. Ewakuacja w stosunkowo niewielkim stopniu objęła jednak szerokie masy ludności okręgu przemysłowego. Wynikało to z szybkich postępów wojsk radzieckich, chaosu i braku decyzji o ewakuacji po stronie niemieckiej, niechęci ludności do opuszczania własnych domów. Większe możliwości ewakuacji ludności miały władze niemieckie w południowej części Górnego Śląska, gdzie walki toczyły się do końca wojny. Urzędy ewakuowane z GOP ulokowały się w Nysie i Cieszynie, wobec późniejszych postępów wojsk radzieckich, ewakuowały się dalej do Niemiec, często przez Czechy i Morawy. Według ocen niemieckich ostateczna liczba ewakuowanych w 1945 roku mieszkańców prowincji górnośląskiej wyniosła około 1,5 mln.
Marsz śmierci
Jednym z elementów ewakuacji prowincji górnośląskiej była tragiczna ewakuacja więźniów KL Auschwitz. W drugiej połowie 1944 roku władze SS przystąpiły do stopniowego wygaszania działalności obozu, w tym ewakuacji 65 tys. więźniów do obozów położonych w innych częściach Trzeciej Rzeszy. W styczniu 1945 roku w KL Auschwitz i jego podobozach, m.in. działających przy różnych zakładach przemysłowych, wciąż pozostawało około 67 tys. więźniów. Zgodnie z planami ewakuacji prowincji górnośląskiej, mieli być oni wywiezieni w momencie zagrożenia obozu przez Armię Czerwoną. Ewakuacja ta miała rangę priorytetową. Po rozpoczęciu radzieckiej ofensywy zimowej, obóz szybko znalazł się w pobliżu szybko zbliżającego się frontu. Z tego względu już 17 stycznia 1945 roku rozpoczęła się jego ewakuacja. Więźniowie, pilnowani przez strażników z SS, mieli piechotą przejść z obozu do miejscowości, gdzie mieli być załadowani do pociągów i przewiezieni do Niemiec. Główna trasa ewakuacyjna wiodła przez Pszczynę, Rybnik do Wodzisławia Śląskiego. Trasa pomocnicza biegła przez: Oświęcim – Tychy – Gliwice. W toku marszu konwojenci z SS bezlitośnie zabijali więźniów opóźniający marsz na skutek wycieńczenia, względnie próbujących uciekać. Na trasach ewakuacyjnych biegnących przez Górny Śląsk życie straciło około 3 tys. więźniów.
Działania wojenne w południowej części Górnego Śląska (luty-maj 1945 roku)
Zajęcie GOP pod koniec stycznia 1945 roku nie oznaczało końca walk o Górny Śląsk. Walki o południową część regionu toczyły się niemal do końca wojny. Dla Niemców walki te miał istotne znaczenie strategiczne wynikające z konieczności utrzymania zagłębi przemysłowych: rybnickiego i karwińsko-ostrawskiego. Po zajęciu GOP walki natarcie na południe kontynuowały radzieckie armie 60. i 38. Natarcie 38. Armii rozpoczęte 10 lutego doprowadziło do zajęcia Pszczyny (10-11 lutego) oraz Bielska (12 lutego). Kolejne wielkie natarcia radzieckie ruszyło 24 marca 1945 roku. Tego dnia wojska radzieckie zajęły Żory, 26 marca Rybnik i Wodzisław Śląski a 31 marca Racibórz. Oznaczało to utratę przez Niemców kopalń rybnickiego zagłębia węglowego. Ostatnie walki o południowe skrawki Górnego Śląska przyniósł kwiecień 1945 roku. Jeszcze 1 kwietnia rozpoczęły się walki o Opawę. Ostateczna radziecka ofensywa ruszyła jednak 15 kwietnia, mimo zaciętego i stosunkowo skutecznego oporu wojsk niemieckich, doprowadziła ona do zajęcia Opawy 25 kwietnia, Ostrawy 1 maja oraz Cieszyna 3 maja. Ostatnią górnośląską miejscowością zajętą przez wojska radzieckie były Głuchołazy opanowane 9 maja 1945 roku. Tym samym można stwierdzić, że walki o Górny Śląsk toczyły się do ostatniego dnia II wojny światowej.
Bibliografia
- Bębnik G., Wrzesień 1939 r. w Katowicach, Katowice 2012.
- Walter-Janke Z., W Armii Krajowej na Śląsku, Katowice 1986.
- Kaczmarek R., Górny Śląsk podczas II wojny światowej. Między utopią niemieckiej wspólnoty narodowej a rzeczywistością okupacji na trenach wcielonych do Trzeciej Rzeszy, Katowice 2006.
- Kaczmarek R., Pod rządami gauleiterów. Elity i instancje władzy w rejencji katowickiej 1939-1945, Katowice 1998.
- Kaczmarek R., Polacy w Wehrmachcie, Kraków 2010.
- Sikora M., Kuźnia broni III Rzeszy. Niemiecki przemysł zbrojeniowy na Górnym Śląsku podczas II wojny światowej, Katowice-Kraków 2007.
- Starczewski M., Ruch oporu na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim w latach 1939-1945, Katowice 1988.
- Sulik A., Przemysł ciężki rejencji katowickiej w gospodarce Trzeciej Rzeszy (1939-1945), Katowice 1984.
- Targ A., Śląsk w okresie okupacji, Poznań 1946.
- Węcki M., Fritz Bracht (1899-1945). Nazistowski zarządca Górnego Śląska w latach II wojny światowej, Katowice 2014.