Turystyka w Beskidzie Śląskim do 1939 roku

Z IBR wiki
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania


Autor: Dr hab. Krzysztof Nowak

ENCYKLOPEDIA WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
TOM: 9 (2022)

Podobnie jak na innych obszarach, także w Beskidzie Śląskim (którego pojęcie do 1968 roku obejmowało obszar od rzeki Białej na wschodzie po rzekę Ostrawicę na zachodzie, a więc cały Śląsk Cieszyński, a następnie na zachodzie tylko po rzekę Olzę, od której zaczyna się Beskid Śląsko-Morawski) historia turystyki (jako formy podróżowania czy wędrowania niezwiązanego z pracą zarobkową) dzieli się na okres przed i po powstaniu jej zorganizowanych form, co w tym przypadku miało miejsce pod koniec XIX wieku. Kolejne okresy w dziejach turystyki (już tej zorganizowanej) w Beskidzie Śląskim do 1939 roku odpowiadają periodyzacji dziejów politycznych Śląska Cieszyńskiego, związanych z konfliktami granicznymi o ten region. Poza tym, od pierwszych lat zawsze dzieliły się dodatkowo według kryteriów narodowościowych na turystykę polską, niemiecką i czeską.

Początki ruchu turystycznego

Podobnie jak w przypadku innych obszarów górskich, pierwsi „odkrywcy” Beskidu Śląskiego, oczywiście z krajoznawczego punktu widzenia, często byli okazyjnymi podróżnikami, literatami czasów romantyzmu lub naukowcami (geologami czy przyrodnikami), a także miejscowymi nauczycielami. Wśród Polaków, którzy o wrażeniach z Beskidu wspominali w swoich publikacjach, można między innymi wymienić podróżujących: Michała Jerzego Mniszech (1768), Franciszka Karpińskiego (1770), Franciszka Ksawerego Bohusza (1777), Stanisława Staszica (1790 ) czy Kazimierza Brodzińskiego (1813). Często skarżyli się oni na zły stan dróg, a jednym z motywów ich pobytu była chęć dotarcia do źródeł Wisły pod Baranią Górą. W 1810 roku podróż do źródeł Wisły od strony doliny Białej Wisełki oraz na Baranią Górę, którą można określić miaem wycieczki turystycznej i którą zorganizował ewangelicki pastor z Wisły, ks. Jan Rakowski, w towarzystwie służby oraz dwóch miejscowych przewodników Szarca i Wałacha odbył niemiecki książę Ludwik Anhalt-Cöthen, od 1830 roku właściciel Pszczyny, który między Szczyrkiem a Salmopolem na galicyjskim skrawku Beskidu Śląskiego posiadał niewielki drewniany pałacyk. Podobne budowle czy drewniane schrony, częściej w celach myśliwskich, w kolejnych latach w Beskidzie Śląskim wznosili też inni arystokraci. Wśród nich byli także cieszyńscy Habsburgowie, w tym arcyksiążę Fryderyk, między innymi właściciel zbudowanego w latach 1897-1898 pałacyku myśliwskiego w stylu tyrolskim na polanie Przysłop pod Baranią Górą.

Za pierwszego polskiego badacza Beskidu Śląskiego uchodzi Apoloniusz Tomkowicz, który w 1837 roku w czasopiśmie „Sławianin” jako pierwszy opisał swoje wejście na Baranią Górę z 1834 roku, czego dokonał razem z towarzyszącym mu w roli przewodnika góralem Jakubem Szarcem z Wisły. W 1843 roku do źródeł Wisły dotarł Wincenty Pol razem z botanikiem Hiacyntem Kantym Łobarzewskim. W 1844 roku z kolei odnotowano pierwsze wejście na Baranią Górę od strony żywieckiej Kamesznicy ¬– za sprawą pisarza Ludwika Pietrusińskiego i dwóch towarzyszących mu osób, które kilka dni wcześniej weszły na Łysą Górę i Kikulę. Dokładniejszy opis Beskidu Śląskiego, a zwłaszcza doliny górnej Wisły, przedstawił jednak dopiero przebywający tam w 1849 roku geolog, krajoznawca i badacz Tatr, Ludwik Zejszner. W kolejnych latach polskimi propagatorami górskich wędrówek, a więc już pierwszymi turystami, byli głównie przedstawiciele miejscowej inteligencji, w tym także katoliccy i ewangelicy księża oraz nauczyciele seminariów nauczycielskich, gimnazjów czy szkół ludowych. Z miejscowych Polaków wyróżniali się ks. Karol Koczy, pastor w Ustroniu, organizator wycieczek na Równicę i Czantorię, a także propagujący górskie wycieczki w dolinie Wisły i Olzy pierwsi działacze miejscowego polskiego ruchu narodowego: notariusze Andrzej Kotula i Andrzej Cinciała; cieszyński pastor ks. Leopold Otto; malarz i publicysta Edward Świerkiewicz; przyszły pastor w Nawsiu, Franciszek Michejda; a po nich nauczyciele Józef Joniec z Rzeki, Jan Kubisz z Gnojnika (przyszły literat), Jan Niemiec z Międzyświecia, Jerzy Michejda z Ustronia, Franciszek Popiołek z Cieszyna, Jan Galicz z Cieszyna, księża Józef Londzin i Antoni Macoszek oraz prawnicy Jan Michejda, Jan Kotas.

Kolejne lata poznawania i opisywania Beskidu Śląskiego ułatwiła budowa linii kolejowych, przede wszystkim tzw. odgałęzienia Cesarsko-Królewskiej Uprzywilejowanej Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda z Dziedzic do Bielska (1855), biegnącego doliną Olzy śląskiego odcinka kolei koszycko-bogumińskiej (1869-1879), linii Bielsko-Żywiec (1878), linii Frydek–Frydlant (1871), Kolei Miast Śląskich Kojetin-Wałaskie Międzyrzecze-Frydek-Cieszyn-Bielsko z odgałęzieniem Goleszów–Ustroń (1888). Przyspieszyło to także rozwój letniska i uzdrowiska w Ustroniu (które status uzdrowiska austriackiego posiadało od 1882 roku) i później letniska w Wiśle, do których zaczęli zjeżdżać coraz liczniejsi kuracjusze i letnicy. Był wśród nich również etnograf Bogumił Hoff, współpracownik Oskara Kolberga, który po raz pierwszy odwiedził Wisłę w 1882 roku, a trzy lata później zbudował tam pierwszą drewnianą willę, co wraz z kolejnymi podobnymi inwestycjami można uznać za początek rozwoju infrastruktury turystycznej w tej miejscowości. Hoff opisał Wiślan i Wisłę w wydanej w 1885 roku pracy Lud cieszyński. Jego właściwości i siedziby. Obraz etnograficzny, a w 1892 roku osiadł w tej miejscowści na stałe, stając się dla niej tym, kim Tytus Chałubiński dla Zakopanego. Propagowanie walorów przyrodnicznych, leczniczych i turystycznych doliny Wisły zaczęło przyciągać gości ze wszystkich ziem polskich. Ze znanych Polaków przebywali tam między innymi Maria Konopnicka, Bolesław Prus, Władysław Reymont, Maria Wysłouchowa czy Julian Ochorowicz.

Budowa linii kolejowych bardziej przybliżyła góry mieszkańcom miast, głównie Niemcom, gdyż nie licząc Ustronia i powstałego w 1862 roku uzdrowiska w Jaworzu, turystycznie penetrowali oni do tej pory głównie górskie okolice Bielska czy Frydku niż dolin Ostrawicy, Olzy, Wisły czy Brennicy. Niemcy byli też pionierami zorganizowanej turystyki górskiej i zagospodarowania turystycznego Beskidu Śląskiego, w czym pomogła im zarówno silna pozycja ekonomiczna, jak i uprzywilejowana politycznie pozycja narodu panującego, odmienna niż w sąsiedniej, rządzonej przez Polaków Galicji. Był to również okres, w którym w wielu krajach powstawały organizacje turystyczne nastawione na udostępnianie obszarów górskich. W 1881 roku w Jesioniku (do 1947 roku Fryvaldov) powstało Morawsko-Śląskie Sudeckie Towarzystwo Górskie (Mährisch-Schlesischer Sudetengebirgsverein), które swoim zasięgiem objęło obszar Jesioników, Masywu Śnieżnika, Gór Złotych i Opawskich. Posiadało ono sekcje zarówno w Austrii, jak i Niemczech, w tym także założone w 1884 roku sekcje w Witkowicach i Morawskiej Ostrawie, które przejawiały zainteresowanie rozwojem turystyki również w Beskidzie Śląskim. W środowisku niemieckim aktywnymi propagatorami wycieczek górskich po Beskidach byli w tym czasie zwłaszcza nauczyciele gimnazjalni z Morawskiej Ostrawy, Josef Matzura i Johann Hadaszczok, a także Karl Kolbenheyer z Bielska, Alois Steiner z Cieszyna oraz Karl Richter, adwokat i członek władz miejskich Morawskiej Ostrawy. W 1891 roku w Cieszynie ukazał się pierwszy przewodnik turystyczny po Beskidach, wydany w języku niemieckim Ilustrierter Führer durch die Beskiden und die angrenzenden Landschaften (Ilustrowany przewodnik po Beskidach i okolicznych ziemiach) autorstwa J. Matzury.

Czasy Beskidenvereinu

Karl Richter był także aktywnym orędownikiem powołania odrębnej organizacji turystycznej dla wschodniego Śląska Austriackiego, co 2 lutego 1893 roku udało się zrealizować na zebraniu we Frydku poprzez powołanie do życia Towarzystwa Beskidzkiego (Beskidenverein). Główna siedziba BV była w Morawskiej Ostrawie, a od 1896 roku w Cieszynie. Wzory dla własnej działalności czerpano od stowarzyszeń alpejskich (austriackiego i niemieckiego, połączonych w 1873 roku), których członkami byli często także działacze BV. Pierwszymi prezesami BV byli kolejno Richter, Hadaszczok i Steiner. O potrzebie i zainteresowaniu dla stworzenia takiej organizacji świadczył spory oddźwięk, z jakim spotkała się idea przyświecająca jego założeniu – w pierwszym roku BV liczyło 1534, po 10 latach 3039, w 1909 roku 4619, a w okresie I wojny światowej już ponad 5 tys. członków. Na strukturę BV składały się przede wszystkim sekcje, których już w pierwszym roku było osiem, w tym trzy na Śląsku Cieszyńskim: w Cieszynie, Bielsku i Białej (jako jedna sekcja w tych dwóch miastach) oraz Frydku. Do wybuchu I wojny światowej utworzono kolejne 10 sekcji, w tym tylko jedną na Śląsku Cieszyńskim, w Boguminie (1909 rok), natomiast aż sześć na terenie Śląska niemieckiego, skąd pochodziło zresztą najwięcej członków. Członkowie BV pozdrawiali się na trasach zawołaniem Heil Beskid! (Cześć Beskidowi!). Mimo związków czołowych założycieli BV z pograniczem morawsko-śląskim, najaktywniejszą masę członkowską tworzyła sekcja bielsko-bialska, w pierwszym roku swojej działalności pod przewodnictwem Paula Niepena, a potem Roberta Meinhardta skupiająca 432 osoby.

Tak jak w przypadku podobnych organizacji na innych obszarach górskich, wiodącymi celami BV stała się promocja i udostępnianie tych terenów, między innymi poprzez budowę schronisk i znakowanie szlaków. Do końca XIX wieku w Beskidzie Śląskim oddano do użytku pięć schronisk, na: Jaworowym (Erzherzog Friedrich Schutzhaus, 1895 rok), Łysej Górze (Erzherzog Albrecht Schutzhaus, 1895 rok), Szyndzielni (Schutzhaus am der Kamitzerplatte, Touristenhaus am Klimczok, 1897 rok), Białym Krzyżu (Beskidenheim, budynek zakupiony, 1897 rok), Sławiczu (Hadaszczokhütte, 1899 rok); a do końca następnej dekady kolejne trzy: na Wielkiej Czantorii (Erzherzogin Isabella Schutzhaus, 1904 rok), pod Łysą Górą (Ostrauerhütte, 1908 rok); dodatkowo w 1902 roku przebudowano budynek na Białym Krzyżu jako Schutzhütte Weisse Kreuz, w 1907 roku obok postawiono Josefinenheim, a w 1914 roku przebudowano przejęte w 1895 roku (spłonęło zaraz po otwarciu oraz w latach 1910 i 1913) od prywatnego właściela schronisko pod szczytem Klimczoka (Klementinenhütte, dawny domek myśliwski z 1872 roku). Otwarto także gospodę na Dębowcu (Baumgärtel, 1894 rok). Oprócz tego BV oddał do użytku schronisko na Magurce (1903 rok, Kattowitzer – Hütte, po pożarach z lat 1907 i 1912 odbudowane jako Erzherzogin Maria Theresia Schutzhaus) w Beskidzie Małym oraz na Babiej Górze (Schlesinger Haus, 1905 rok) w Beskidzie Żywieckim. Na żywieckiej Romance zbudowano z kolei drewniany schron dla narciarzy (Skihütte). Wyznakowano również wiele do dziś uczęszczanych szlaków turystycznych. Początkowo znakowanie, czyli malowanie farbą znaków na drzewach, kamieniach czy budynkach, prowadzone było sposobem używanym w niemieckich Alpach (różnobarwne znaczki obrazkowe), ale z czasem były to już kolorowe paski obramowane białymi paskami. Objęło ono najpierw okolice Szyndzielni, Klimczoka i Błatniej. Tablice informacyjne na szlakach były wyłącznie w języku niemieckim. Do 1918 roku Niemcy oznakowali około 700 km tras turystycznych, z czego około 300 km przypadało na obszar między Ostrawicą a Olzą.

BV wydawał także przewodniki turystyczne, niekiedy kilkakrotnie wznawiane. Po 1893 roku ukazały się nowe przewodniki: J. Hadaszczoka Führer durch die Beskiden mit einer Spezialkarte der Westbeskiden (Przewodnik po Beskidach ze specjalną mapą Beskidów Zachodnich, Mährisch Ostrau 1894, 1908), Josefa Matzury Führer durch Bielitz-Biala und Umgebung (Przewodnik po Bielsku-Białej i okolicach, Bielitz 1912), a także między innymi drugie wydanie przewodnika K. Kolbenheyera Führer durch die Beskiden im Gebiete der Section Bielitz-Biala des Beskiden-Vereines (Przewodnik po Beskidach na obszarze sekcji Bielsko-Biała BV, Bielitz 1901, pierwsze wyd. 1891) oraz mapy turystyczne. W latach 1904-1915 zarząd BV najpierw w Bielsku, a potem w Cieszynie (6 numerów rocznie) wydawał czasopismo turystyczne ,,Mitteilungen des Beskidenvereines” (Wiadomości BV) w nakładzie od 4 do ponad 5 tys. egzemplarzy, w których oprócz kroniki i sprawozdań z czasem drukowano także fachowe artykuły o tematyce turystycznej, geograficznej i przyrodniczej. Poza tym najliczniejsza i najaktywniejsza sekcja bielsko-bialska BV w latach 1893-1911wydawała własny odrębny rocznik Jahresbericht der Sektion Bielitz-Biala des Beskiden-Vereines (Roczny raport BV sekcji bielsko-bialskiej).

BV propagował także turystykę narciarską i saneczkarstwo, czego efektem było założenie w 1907 roku Zimowego Klubu Sportowego Bielska-Białej BV (Wintersportclub Bielitz-Biala des Beskidensvereines), który organizował coroczne zawody narciarskie na stokach w okolicach schronisk. Poza tym prowadzono różne akcje kulturalne, np. bale, imprezy dla dzieci młodzieży oraz odczyty o tematyce krajoznawczej. Członkowie BV mieli ponadto 50% zniżki na kolei koszycko-bogumińskiej, a dzięki umowie z innymi niemieckimi organizacjami turystycznymi na terenie Austrii obowiązywały one i w innych regionach.

Jak było do przewidzenia, narastające konflikty narodowościowe na Śląsku Cieszyńskim nie ominęły również rodzącego się zorganizowanego ruchu turystycznego. Doszło do starć w kwestii tzw. stanu narodowego posiadania, tym bardziej że uprzywilejowana pozycja administracyjno-prawna Niemców eliminowała np. szanse na stworzenie w regionie oddziałów Towarzystwa Tatrzańskiego, założonego w 1873 roku przez Polaków w sąsiedniej autonomicznej Galicji. Należy jednak zaznaczyć, że turystyka górska nie cieszyła się początkowo zbytnim zainteresowaniem wśród nielicznej jeszcze rodzimej inteligencji polskiej czy czeskiej inteligencji na Śląsku Cieszyńskim. Z upływem czasu dla polskiego, a potem i czeskiego ruchu narodowego w regionie budowa schronisk czy akcje socjalne BV na obszarach daleko od zdominowanych przez Niemców skupisk miejskich takich jak Bielsko czy Frydek była jednak równoznaczna z ich ekspansją kulturalną, której starano się przeciwstawiać. Świadczyło już o tym choćby wydanie w 1901 roku we Lwowie Przewodnika po Śląsku Cieszyńskim wraz z opisem topograficzno-etnograficznym i szkicem dziejów Księstwa Cieszyńskiego autorstwa ks. Antoniego Macoszka, który w swej treści zawierał liczne odniesienia do spraw narodowo-etnicznych. Władze BV zresztą nie ukrywały, że pragną utrwalać niemieckie wpływy kulturalne na Śląsku Cieszyńskim. Problem zaczął mieć charakter ponadregionalny, gdy BV zainteresował się dodatkowo obszarem Moraw i Galicją. W 1905 roku BV otwarł schronisko w Beskidzie Żywieckim, na Babiej Górze (Schlesinger Haus), a więc w Galicji, co już w 1906 roku spowodało reakcję TT w postaci budowy schroniska na pobliskich Markowych Szczawinach i blokowania dalszych planów Niemców dotyczących budowy kolejnych schronisk w tym regionie. Takich możliwości nie mieli Polacy na Śląsku Cieszyńskim, dlatego ich inicjatywy, a zwłaszcza plany budowy własnych schronisk, były przez członków wpływowego BV, korzystających hojnie ze wsparcia niemieckich elit gospodarczych, a także przedstawicieli rodziny cesarskiej (w 1894 roku objęli oni patronat nad BV), przez wiele lat skutecznie blokowane, nawet gdy słabszym ekonomicznie Polakom udało się zebrać odpowiednie fundusze. Pretensje dotyczące języka informacji turystycznej BV odrzucał, wskazując, iż Polacy stanowią znikomy odsetek turystów. Lekceważącemu stosunkowi BV do kwestii dwujęzyczności niektórzy Polacy rewanżowali się poprzez niszczenie niemieckojęzycznych oznakowań na szlakach. Natomiast na pograniczu morawsko-śląskim skuteczniejsi „w walce o góry” okazywali się Czesi, którym w kurii arcybiskupa w Ołomuńcu, właściciela tamtejszych dóbr ziemskich, udało się zablokować istniejące od 1894 roku plany budowy schroniska BV na Ondrzejniku, od 1898 roku na Wielkim Jaworniku i od 1905 roku na Smrku. Ale i na śląskim brzegu Ostrawicy blokowali oni Niemcom od 1910 roku plany budowy schroniska BV na Praszywie.

W 1905 roku powstał w Bielsku, a w 1909 roku w Cieszynie oddział założonego w 1877 roku w Wiedniu turystycznego, ponadnarodowego stowarzyszenia Przyjaciele Przyrody (Touristenverein „Die Naturfreunde”), grupującego robotniczne środowiska socjaldemokratyczne, ideowo separujące się od innych organizacji górskich.

PTT Beskid

Mimo coraz większego napływu polskich letnikorzy czy lufciorzy do Ustronia, Jaworza czy Wisły przez wiele lat trudno było mówić o porównywalnym z niemieckim czy także czeskim zainteresowaniu wędrówkami górskimi ze strony dopiero tworzącej się w regionie rodzimej polskiej inteligencji. Priorytetem polskich działaczy było przede wszystkim podtrzymywanie polskiego życia kulturalnego, zwłaszcza szkolnictwa, oraz walka polityczna z Niemcami o polski język urzędowy. Wprawdzie za przykładem Niemców – jak wspominał działacz turystyczny Jan Galicz - Polacy zaczęli coraz częściej urządzać wycieczki w góry, między innemi członkowie różnych towarzystw polskich, zwłaszcza ,,Sokoła”, który w tych właśnie latach z rozmachem począł iść naprzód, zakładając liczne gniazda swoje w różnych miejscowościach Śląska Cieszyńskiego. Także nauczycielstwo polskie ruch ten popierało, wybierając coraz częściej góry jako cel wycieczek szkolnych. Naogół jednakże była to akcja dorywcza, bezplanowa, co się tłumaczy tem, że właśnie ludność nasza nigdzie w górach nie miała własnego dachu nad głową i skazaną była na korzystanie ze schronisk niemieckich, gdzie niechętnie ją widziano i zgóry traktowano. Pierwszym sygnałem o rosnącym zainteresowaniu polskich elit w rozwijaniu także polskiej turystyki – w sytuacji braku możliwości współdziania w tej sferze z Niemcami i Czechami – było wydanie wspomnianego już przewodnika ks. Macoszka, pomyślanego jako polska odpowiedź na publikację Matzury, w którego barwnym opisie - jak pisał Galicz - przesuwają się w tym „Przewodniku” przed naszemi oczyma piękne obrazy naszych miast i miasteczek, rzek, dolin i gór. […] ,,Przewodnik” ten zadanie swoje niewątpliwie w zupełności spełnił i swojego czasu podawał informacje zupełnie wystarczające.

Polskie działania przyspieszyły, gdy w 1903 roku adwokat i poseł wiedeńskiej Rady Państwa Jan Michejda nabył na Wielkiej Czantorii parcelę z zamiarem podarowania jej przyszłemu polskiemu odpowiednikowi BV, gdyż bez posiadania własnego schroniska trudno było planować dalszy rozwój polskiej turystyki. Uprzedzili go jednak Niemcy, rok później kilkadziesiąt metrów dalej od tej parceli stawiając własne schronisko, co czyniło polską inicjatywę nieopłacalną. Działania Polaków cieszyńskich wspierała odwiedzająca wówczas Beskidy grupa polskiej inteligencji z niemieckiego Śląska Górnego, do której należeli między innymi adwokat Cyryl Ratajski i lekarz Józef Rostek z Raciborza, lekarz Feliks Biały z Rybnika, lekarz Władysław Krzyżankiewicz z Królewskiej Huty, lekarz Bogusław Parczewski z Bytomia, adwokaci Marian Różański i Zygmunt Seyda z Katowic. To właśnie Ratajski w 1908 roku miał zaproponować podjęcie już zdecydowanych kroków na rzecz utworzenia na polskiego towarzystwa turystycznego Śląsku Cieszyńskim, co cieszyńscy działacze zaakceptowali.

Po roku spotkań przygotowawczych 6 marca 1910 roku na zebraniu w Cieszynie powołano do życia Polskie Towarzystwo Turystyczne ,,Beskid”, którego pierwszym prezesem został C. Ratajski, sekretarzem miejscowy koncypient adwokacki Jan Gibiec (szybko zastąpił go Jan Kotas), a skarbnikiem nauczyciel gimnazjalny Jan Wójcik (zastąpiony przez Gibca). W składzie zarządu i komisji rewizyjnej znalazły się czołowe wówczas postaci polskiego ruchu narodowego (J. Galicz, J. Joniec, ks. Londzin, ks. Macoszek, Ignacy Domagalski, Ernest Farnik), poza tym wymienieni górnoślązacy, a także między innymi ks. Juliusz Bursche, superintendent Kościoła ewangelicko-augburskiego w Warszawie, i zamieszkały w Wiśle psycholog i wynalazca Julian Ochorowicz. Tak intensywna obecność polskich górnoślązaków w działalności jednej z polskich organizacji na Śląsku Cieszyńskim była ewenementem. Głównym celem „Beskidu” stało się oczywiście posiadanie własnego schroniska. Pojawiła się propozycja nowej lokalizacji, wystosowana przez J. Kotasa – na Ropiczce, gdzie z własnych funduszy parcelę zakupił C. Ratajski, który teraz chciał ją na ten cel odstąpić. Ostatecznie jednak zarząd PTT „Beskid” przychylił się do wniosku J. Galicza, aby, ze względu na łatwiejszy dojazd od strony stacji kolejowej w Nawsiu, wybudować schronisko na Stożku. W listopadzie 1910 roku umowę wstępną z właścicielami gruntu podpisał J. Kotas. Do jej realizacji jednak nie doszło, gdyż zarząd Komory Cieszyńskiej jako pracodawca tych osób zagroził im utratą pracy, w wyniku czego górale wycofali się z umowy. Interwencja poselska ks. Londzina w Wiedniu niewiele pomogła. W tej sytuacji poparto projekt Kotasa, który w międzyczasie zebrał już część funduszy na budowę. Resztę zebrano ze składek społecznych. Budowa schroniska na Ropiczce - w stylu zakopiańskim jako przeciwstawienie „importom” tyrolskim, według projektu pochodzącego z Cieszyna architekta Stanisława Filasiewicza - ruszyła wiosną 1913 roku, jednak już bez nadzoru C. Ratajskiego, który przeniósł się do Poznania. Po rocznym pełnieniu funkcji prezesa przez F. Białego, od 1912 roku kolejnym liderem PTT został ks. Londzin. Uroczyste otwarcie obiektu miało miejsce 6 lipca 1913 roku i odtąd stał się on obowiązkowym celem wycieczek polskich turystów i młodzieży szkolnej. Zimą 1913/1914 urządzono przy nim pierwszy kurs narciarski. Wkrótce jednak, z powodu wybuchu wojny i zamarcia ruchu turystycznego, schronisko wraz z PTT „Beskid” popadło w tarapaty finansowe, a w nocy z 3 na 4 kwietnia 1918 roku zostało podpalone. Początkowo jako motyw przedstawiano kwestie polityczne, lecz gdy później w okolicach Bogumina zaczęły pojawiać się pochodzące z niego sprzęty, podejrzenie padło na gospodarza obiektu, który zalegał z zapłatą czynszu, gdyż czas wojny pozbawił go zarobków. Sprawy nigdy do końca nie wyjaśniono. 22 czerwca 1918 roku na walnym zgromadzeniu „Beskidu” zadecydowano o odbudowie schroniska na Ropiczce, chociaż J. Galicz ponownie opowiedział się za Stożkiem. Ze względu na niemożność ukończenia prac przed zimą, projekt odłożono na kolejny rok, ale - jak się okazało - nigdy już do niego nie powrócono.

Organizacje czeskie

Czesi, zamieszkujący zwarcie w Beskidzie Śląskim jedynie na pograniczu śląsko-morawskim, w swoich zainteresowaniach turystyką górską początkowo głównie skupiali się na obszarze Moraw. 14 września 1884 roku we Frensztacie pod Radhoszczem powstało, zresztą jako pierwsza organizacja turystyczna w całych Czechach, Górskie Towarzystwo „Radhoszcz” (Pohorská jednota „Radhošť”), propagujące turystykę pieszą oraz narciarską od strony morawskiej. Organizacja ta miała liczne oddziały miejscowe, jednak nie po stronie śląskiej. Pierwszym prezesem był Štěpán Ježíšek, a po nim funkcję tę pełnił Eduard Parma. „Radhoszcz” nie zbudowała własnego schroniska na Śląsku, od 1893 roku zdominowanym przez BV, choć pomagała finansowo w przekształceniu na taki obiekt (1908 rok) położonej na Groniu w gminie Stare Hamry karczmy „Švarná Hanka” (Piękna Hanka), gdzie na spotkaniach towarzyskich i kulturalnych gromadzili się turyści i działacze czescy, z poetą Petrem Bezručem na czele. Wspólnota „Radhoszcz” jako pierwsza organizacja, mając pozwolenie odpowiednich władz, rozpoczęła natomiast znakowanie szlaków turystycznych, choć jedynie po „swojej” stronie morawskiej. Pozdrowieniem członków „Radhoszczy” na szlakach były słowa „Obrod Bůh!” (Pochwalony!). W 1908 roku „Radhoszcz” wydała pierwszą czeską mapę Beskidów, a rok później przewodnik Beskydy Moravskoslezské autorstwa Jaroslava Kozla. W odróżnieniu od BV, Czesi znakowali szlaki górskie austriackim i szwajcarskim systemem paskowym, który z czasem wyparł symbolikę niemiecką.

11 czerwca 1888 roku w Pradze powstał Klub Czeskich Turystów (Klub českých turistů), który po zmianie statutu w lutym 1894 roku zainteresował się również pograniczem morawskim – tam, w Morawskiej Ostrawie, pięć lat później powstała jedna z jego sekcji, która w 1907 roku zbudowała schronisko na Ondrzejniku – oraz Śląskiem Austriackim. Kiedy w 1895 roku w Cieszynie powstała nieliczna czeska organizacja Wspólnota Turystyczna (Turistická jednota), która w 1901 roku weszła w skład KČT (oddział istniał jednak tylko do 1906 roku), działacze czescy próbowali rozwijać działalność także w Beskidzie Śląskim na obszarze powiatu frydeckiego, na razie jednak bez powodzenia. Od 1899 roku czyniono starania na rzecz budowy schroniska na Praszywej (w 1912 roku nabyto parcelę i przyjęto projekt budynku), aby uprzedzić Niemców, czego jednak do 1918 roku nie udało się zrealizować. Do 1918 roku KČT nie wyznaczył też w Beskidach żadnych szlaków turystycznych. Jego członkowie pozdrawiali się zawołaniem Hore zdar! (Górze cześć!). W 1895 roku KČT wydał Průvodce po Beskydách a Moravském Valašsku (Przewodnik po Beskidach i Morawskiej Wałaszczyźnie) autorstwa Bedřicha Remeša, a w 1898 roku propagandową broszurę Vzhůru do Beskyd a na Moravské Valašsko (Dalej w Beskidy i na Morawską Wałaszczynę).

W latach 1894-1897 w Orłowej na Śląsku Cieszyńskim bezskutecznie próbowało rozwinąć działalność czeskie towarzystwo turystyczne „Bezkyd”, a w latach 1899-1903 sekcja międzynarodowej organizacji „Touring Club” w Morawskiej Ostrawie. Dopiero powstanie w 1910 roku w Raszkowicach koło Frydku Podbeskidzkiego Towarzystwa Śląskiego (Pobeskydská jednota slezská) trwale zapoczątkowało rozwój turystyki czeskiej w Beskidzie Śląskim, na razie w jego zachodniej, frydeckiej części.

Podobnie jak w przypadku polskiego „Beskidu” i TT, w działalności zorganizowanej turystyki czeskiej ważną rolę odgrywały także sprawy narodowościowe, chęć powstrzymania ekspansji turystycznych organizacji niemieckich oraz żądania dwujęzyczności w informacjach w schroniskach i na wytyczanych przez Niemców szlakach turystycznych. Wykorzystując swoje wpływy w sferach urzędowych, zwłaszcza Komory Cieszyńskiej, BV blokował Czechom możliwość budowy schronisk i znakowania szlaków po stronie śląskiej, z kolei dla działaczy czeskich naturalną granicą ekspansji BV na zachód była oddzielająca Śląsk od Moraw rzeka Ostrawica. Mając to na uwadze, działacze czescy przeciwstawiali się budowie niemieckich schronisk w morawskiej części Beskidów oraz znakowaniu szlaków przez Niemców, wykorzystując przy tym swoje wpływy w kurii arcybiskupiej w Ołomuńcu, której podlegały tamtejsze grunty. Problemem stał się także konflikt o wpływy na pograniczu morawsko-śląskim między „Radhoszczem” a KČT, poza tym - w odróżnieniu od organizacji ogólnoczeskiej - pierwsza z nich była nieco stonowana w eksponowaniu ideii narodowych oraz pozytywnie nastawiona do współpracy z Kościołem katolickim. Kiedy więc KČT rzucał co jakiś czas hasła zjednoczenia wszystkich czeskich organizacji turystycznych - w celu lepszej koordynacji działań - „Radhoszcz”, a zwłaszcza jej wieloletni prezes Edvard Parma, byli temu przeciwni.

W 1903 roku w Pradze powstał Związek Narciarzy (Svaz lyžařů), który wraz z powstałą w 1907 roku sekcją narciarską „Radhoszczy” przyspieszył rozwój czeskiego narciarstwa i turystyki narciarskiej na pograniczu morawsko-śląskim.

W latach międzywojennych (1918- 1939)

W Polsce

Plany dotyczące odbudowy przez Polaków schroniska na Ropiczce uległy zmianie w wyniku wybuchu jesienią 1918 roku polsko-czechosłowackiego konfliktu granicznego o Śląsk Cieszyński. Na posiedzeniu zarządu PTT „Beskid” 31 maja 1919 roku uznano więc, że należy na razie odstąpić od odbudowy tego schroniska, a pewniejszą koncepcją miał być powrót do idei schroniska na Stożku, tym bardziej że lobby niemieckie przestało istnieć i J. Kotas z zebranych ponownie środków społecznych mógł już bez przeszkód dokonać zakupu potrzebnej parceli. Do komisji budowlanej wybrano Karola Buzka, Stefana Chorubskiego, J. Galicza, J. Górniaka, F. Popiołka, J. Wojnara i Leopolda Tokarza. Po dwukrotnej wizji lokalnej na Stożku komisja zatwierdziła projekt budowlany S. Chorubskiego, zakładający postawienie znacznie większego obiektu niż na Ropiczce - dwupiętrowego, z trzema obszernymi werandami, również w stylu zakopiańskim, ale z wysoką kamienną podbudową. Choć koszty budowy wielokrotnie przekraczały majątek „Beskidu”, to na walnym zgromadzeniu organizacji 4 października 1919 roku podjęto uchwałę o przystąpieniu do jej realizacji. Po wielu kolejnych perypetiach (poszukiwanie tylko polskiego wykonawcy, ponowny wzrost kosztów) 29 marca 1920 roku do budowy obiektu przystąpiła firma Józefa Nosska, a zarząd PTT zajął się dalszym poszukiwaniem funduszy. Nie było to łatwe, gdyż większość miejscowego społeczeństwa polskiego nie uznawała wówczas sprawy schroniska górskiego za priorytetową. Działacze PTT zwracali się więc o wsparcie do Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, rządu w Warszawie, osób prywatnych, a także różnych instytucji finansowych, handlowych i przemysłowych. Organizowano również liczne imprezy składkowe oraz prowadzono przez pośredników różne transakcje handlowe, za zezwoleniem rządzącej regionem RNKC. W ostatecznym bilansie największą sumę (240 tys. mp.) ofiarowała Spółka Handlowa ,,Ziemia” i 30 maja 1920 roku odbyło się na Stożku uroczyste położenie kamienia węgielnego. Dwa miesiące później, 28 lipca 1920 roku, w wyniku decyzji Rady Ambasadorów w Paryżu doszło do podziału Śląska Cieszyńskiego między Polskę a Czechosłowację. Wyznaczono wówczas granicę, która przebiegała między innymi na głównym grzbiecie pasma Wielkiej Czantorii i Stożka, pozostawiąc prawie na samej linii granicznej budowane schronisko na Stożku po jej polskiej stronie, a schronisko BV na Wielkiej Czantorii po stronie czeskiej. Odcinało to budowane schronisko od linii kolejowej z Cieszyna do Jabłonkowa, z której najłatwiej byłoby dostać się do punktów wyjściowych na Stożek. Na kolejnym walnym zgromadzeniu PTT, 31 lipca 1920 roku, postanowiono jednak dokończyć budowę, licząc na możliwość zmiany niekorzystnego dla Polski rozstrzygnięcia. Jednocześnie powstał problem stworzenia możliwości dotarcia do schroniska od strony Wisły, do której linia kolejowa na razie nie docierała.

Niemniej istotną sprawą - która dotyczyła nie tylko PTT „Beskid”, ale i BV oraz innych organizacji zajmujących się dotychczas propagowaniem oraz organizowaniem ruchu turystycznego - była również potrzeba ich reorganizacji, powstała na skutek zmian politycznych i granicznych. Dla działaczy cieszyńskiego „Beskidu” wybór mógł być tylko jeden – wejście w skład powstałego w Krakowie na bazie TT ogólnopolskiego, wpływowego Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, co zarząd PTT „Beskid” uchwalił 5 listopada 1920 roku, a co Zarząd Główny PTT w Krakowie zatwierdził 4 lutego 1921 roku, przyjmując w swoje struktury cieszyńską organizację jako odrębny Oddział PTT „Beskid Śląski”. Odtąd też prezes tego oddziału zawsze zasiadał w ZG PTT. Pierwszym prezesem oddziału PTT „Beskid Śląski” został Karol Buzek (w latach 1920-1921), następnie funkcję tę pełnili: ks. Józef Londzin (w latach 1922–1924), Jan Galicz (w latach 1924–1934), Stanisław Sowa (w latach 1934–1939). Oddział cieszyński skupiał koła PTT w Cieszynie, Bielsku (od 1925 roku), Goleszowie, Dziedzicach (od 1927 roku, z inicjatywy ks. Jana Kojzara) i Skoczowie (od 1930 roku, z prezesem Karolem Kiszą). W 1930 roku bielskie koło Oddziału cieszyńskiego PTT przekształciło się w samodzielny oddział, do którego dołączyło koło w Dziedzicach. W latach 30. planowano dalszą decentralizację cieszyńskiego Oddziału PTT poprzez utworzenie nowych kół w Istebnej, Wiśle, Ustroniu, Jaworzu itd., do czego jednak nie doszło. Liczba członków we wszystkich kołach wzrastała, czego dowodem był fakt, że z 1553 członków Oddziału na rok 1921 roku ich liczba wrosła do 3249 na rok 1929, z czego w 1928 roku 1246 przypadało na Cieszyn, 743 na Bielsko, a 90 na Dziedzice. W grudniu 1921 roku powstała sekcja narciarska, której najaktywniejszymi działaczami byli Jan Cienciała, Józef Grzybowski, J. Galicz. W 1924 roku sekcja przyjęła nazwę Sekcji Narciarskiej „Watra” Oddziału PTT „Beskid Śląski”. W ramach Oddziału działały Komisje, które w różnych okresach nosiły nazwy: propagandy i ruchu turystycznego, schroniskowa, komisja do prac w górach, turystyczna, ochrony przyrody.

Palącą sprawą dla cieszyńskiego oddziału PTT pozostawało dokończenie budowy schroniska na Stożku, której koszty wzrosły, a ze względu na wyznaczoną granicę pojawiły się także problemy z aprowizacją robotników, stąd prace przeciągnęły się na następny tok. Ostatecznie 9 lipca 1922 roku nastąpiło uroczyste otwarcie schroniska PTT Oddziału w Cieszynie z udziałem Polaków z obu stron granicy, przedstawicieli władz województwa śląskiego, działaczy turystycznych z Warszawy (M. Orłowicz), przedstawicieli władz PTT, wojska, księży obu wyznań, a także delegacji BV z Cieszyna i Bielska. Schronisko na Stożku do wybuchu kolejnej wojny pozostało jedynym tego typu obiektem cieszyńskiego Oddziału PTT, corocznie odwiedzanym przez tysiące turystów. Plany budowy drugiego schroniska - na Kamiennym ponad Wisłą - nie zostały zrealizowane, mimo że w 1926 roku J. Kotas zakupił tam odpowiednią parcelę, sprawa została zgłoszona do ZG PTT, a oddział cieszyński zebrał 40 tys. zł na ten cel i przygotował odpowiednią dokumentację. Nie bez znaczenia dla rezygnacji z tego przedsięwzięcia były zapewne trwające w oddziale dyskusje nad jego celowością, a zwłaszcza wątpliwości J. Galicza, który był przekonany, że z powodu wysoko położonych w tym rejonie nowych pensjonatów budowa ta staje się problematyczna, gdyż przyciąga w góry łażących nawpół nago łazików i łaziczki ze sfer letników, którzy swym wyglądem i zachowaniem psują estetykę i pobyt prawdziwym turystom. Z kolei koło „Beskidu Śląskiego” w Bielsku nabyło parcelę na Błatniej, gdzie zamierzano zbudować schronisko. Jak twierdził prezes koła, Karol Markiewicz, jedną z przyczyn takiego posunięcia były nieporozumienia z BV, w tym także przypadki niekulturalnego traktowania polskich turystów w niemieckich schroniskach. Ostatecznie z przyczyn finansowych schroniska nie zbudowano, powstało natomiast na Błatniej schronisko niemieckie. Koło cieszyńskiego Oddziału PTT w Skoczowie postawiło z kolei na Starym Groniu prosty schron turystyczny.

Oddziały i Koła PTT prowadziły także (jako jedyne organizacje, mające na to zezwolenie Dyrekcji Lasów Państwowych) znakowanie szlaków górskich i mocowanie blaszanych tablic informacyjnych w języku polskim. Według informacji cieszyńskiego oddziału w latach 1930-1935 wytyczono nowe szlaki: z Leśnicy na Kamienny, z centrum Wisły na Kamienny i Salmopol, z Malinki na Jaworzny, z Wisły „od Halamy” na Stożek, z Obłaźca przez Jawornik na Soszów i Stożek, z centrum Ustronia na Małą Czantorię, z Polany na Wielka Czantorię, z Głębiec na Stożek.

Prężnie rozwijała się cieszyńska „Watra”. Już w 1922 roku Oddział PTT zorganizował na Stożku pierwsze zawody narciarskie. Prowadzono działalność odczytową, organizowano pokazy „przeźroczy świetlnych” i wycieczki na nartach aż po Radhoszcz, Tatry i Małą Fatrę, a podczas świąt zimowych kilkudniowe rajdy narciarsko-krajoznawcze z Cieszyna do Zakopanego stokami Stożka, Baraniej Góry, Romanki, Babiej Góry, Orawą i Podhalem. Podczas świąt wielkanocnych wyjeżdżano w Tatry. Od 1925 roku organizowano coroczne zawody klubowe na Stożku, od 1927 roku sztafety Czantoria-Cieszyn, potem także biegi zjazdowe Stożek-Wisła. Organizowano kursy narciarskie i zawody międzyszkolne. „Watra” była członkiem Polskiego Związku Narciarskiego, współpracowała także z Akademickim Związkiem Sportowym i Śląskim Klubem Narciarskim w Katowicach. „Watra” zbudowała niewielkie skocznie narciarskie w Cieszynie i Goleszowie. W 1934 roku zrzeszała 47 członków. 1929 roku powstał także Klub Narciarski „Czantoria” w Ustroniu, a w 1933 roku Sekcja Narciarska przy kole PTT w Skoczowie, która także zbudowała małą skocznię narciarską. Sekcja „Watry” działała również w Wiśle.

Na terenie Beskidu Śląskiego rozwijał też aktywność powstały w Katowicach Oddział Górnośląski PTT pod prezesurą wicewojewody Zygmunta Żurawskiego. W 1924 roku Oddział nabył pohabsburski drewniany pałacyk myśliwski na Przysłopie pod Baranią Górą, gdzie urządził schronisko, a dwa lata poźniej do spółki z ustrońskimi Zakładami Kąpielowymi i inwestorami prywatnymi nabył od lokalnego niemieckiego Towarzystwa Turystycznego (Touristenverein) z Ustronia zbudowane w 1923 roku małe schronisko na Równicy, które do 1928 roku znacznie rozbudował. W ten sposób PTT posiadało w Beskidzie Śląskim trzy schroniska. Oprócz tego, w 1932 roku otwarto prywatne polskie schronisko w siodle między Małym a Wielkim Soszowem, a w 1937 roku podobne na Trzech Kopcach, między Klimczokiem a Błatnią.

W latach 1930–1936 Oddział „Beskid Śląski” wydał drukiem siedem tomów Roczników, zawierających sprawozdania z własnej działalności oraz cenne artykuły krajoznawcze, geograficzne i przyrodnicze, których autorami była najczęściej kadra szkół gimnazjalnych. Wydano także Przewodnik po Beskidzie Śląskim od Baraniej po Ostrawicę i Śląsku Cieszyńskim z szczególnem uwzględnieniem miasta Cieszyna (1931) i Przewodnik po Cieszynie i okolicy (1932). Obie publikacje zredagował Jan Galicz. W 1930 roku wydano z kolei Turystyczną mapę orientacyjną Beskidów Śląskich w opracowaniu Stanisława Sowy.

Kłopoty z dostępem na Stożek rozwiązało wejście w życie 1 czerwca 1926 roku polsko-czechosłowackiej konwencji turystycznej, na mocy której członkowie PTT i Polskiego Związku Narciarskiego, po zaopatrzeniu się w odpowiednią legitymację, mogli przekraczać granicę w dowolnym punkcie i poruszać się w wyznaczonym pasie turystycznym. Prawo do wydawania takich przepustek, zwanych „beskidówkami”, zyskał także Oddział PTT w Cieszynie, co przynosiło mu spore dochody i co znacznie wpłynęło na dalszy rozwój polskiego ruchu turystycznego, wzrost liczebności oddziałów i frekwencję w schroniskach. Cieszyński Oddział PTT wspomagał także finansowo swojego polskiego odpowiednika na Zaolziu.

Od drugiej połowy lat 20. rozwój turystyki w polskiej części Beskidu Śląskiego następował także dzięki rozbudowie linii kolejowych i poprawie stanu nawierzchni dróg, które komunikacyjnie przybliżyły do siebie dawną austriacką i niemiecką część województwa śląskiego. W maju 1927 roku oddano do użytku linię kolejową z Chybia do Skoczowa, w lutym 1928 roku linię z Ustronia do Polany (później stacja Ustroń-Polana), a w lipcu 1929 roku odcinek z Polany do Wisły. We wrześniu 1933 roku ukończono ostatni odcinek, z Wisły do Głębiec, którego architektoniczną wizytówką stał się betonowy siedmioprzęsłowy wiadukt łukowy o długości 122 metrów i 25 metrów wysokości maksymalnej. Zrezygnowano natomiast z planów budowy połączenia kolejowego z Głębiec przez Istebną do żywieckiego Zwardonia. W listopadzie 1934 roku oddano do użytku linię z Cieszyna do Zebrzydowic, dzięki czemu stolica regionu zyskała szybsze połączenie z powiatem rybnickim. Rozwojowi turystyki sprzyjały zniżki kolejowe dla posiadaczy legitymacji PTT. Z kolei najważniejszymi inwestycjami drogowymi były przede wszystkim budowa samochodowej drogi turystycznej z Ustronia na Równicę (1934 rok) oraz wyremontowanie drogi z Ustronia do Wisły, a następnie zbudowanie nowej drogi z Wisły przez przełęcz Kubalonkę do Istebnej (1933 rok), dzięki czemu faktycznie połączono ze światem góralską „trójwieś” Istebna-Koniaków-Jaworzynka, która przez podział Śląska Cieszyńskiego w 1920 roku została odcięta od swojego dotychczasowego centrum gospodarczego, jakim był Jabłonków.

Sama zaś Wisła dzięki nowemu połączeniu szybko znalazła się w gronie najmodniejszych polskich miejscowości turystycznych, letniskowych i uzdrowiskowych, śmiało konkurując z ośrodkami tej klasy co Krynica, Zakopane, Jurata, Spała, Truskawiec czy Druskienniki. W maju 1935 roku odbył się w Wiśle Karpacki Zjazd Turystyczny, zorganizowany przy współudziale Ministerstwa Komunikacji. Działająca od 1935 roku ogólnokrajowa Liga Popierania Turystyki budowała Biura Informacyjne, o których przydatności przekonali się przybywający do Wisły goście - zwłaszcza w dniach 15–22 sierpnia 1937 roku, gdy w rozwijającej się miejscowości odbyło się kolejne po Zakopanem (1935 rok) i Sanoku (1936 rok) tzw. Święto Gór, tym razem pod nazwą „Tygodnia Gór”. W dniu jego otwarcia i zamknięcia miejscowość gościła ponad 20 tys. przyjezdnych, a przez tydzień około 10 tys. PKP wprowadziły w dniach 12–24 sierpnia 66-procentową zniżkę na bilety dla uczestników odbywających się w Wiśle imprez. Rozwój turystyki na terenie Wisły był także efektem podjętych po 1926 roku przez wojewodę śląskiego Michała Grażynskiego wyżej wspomnianych inwestycji komunikacyjnych, które faktycznie przybliżyły Polakom Beskidy.

Szeroko pojętą turystyką w polskiej części Beskidu Śląskiego zajmowały się także inne polskie organizacje, społeczne i kulturalne, organizujące wycieczki i rajdy piesze, rowerowe i automobilowe. Po przyłączeniu Zaolzia do Polski w październiku 1938 roku majątek PTT powiększył się o tamtejsze schroniska czeskie, które przejął głównie Oddział cieszyński, za wyjątkiem schroniska na Wielkim Połomie, które przypadło Oddziałowi górnośląskiemu.

Po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 roku w nowej politycznej rzeczywistości znalazły się sekcje BV w polskim województwie śląskim, których członkowie wraz z całą ludnością niemiecką zostali zepchnięci na pozycje mniejszości narodowej. Wieloletnim prezesem BV w Bielsku był radny miejski Eduard Stonawski, a w Cieszynie lekarz Hermann Hinterstoisser. Działacze BV musieli także mierzyć się z odgórną polonizacją życia społecznego, stąd celem organizacji stało się utrzymanie przynajmniej dotychczasowego stanu posiadania, w czym miała dopomóc nadal silna pozycja ekonomiczna ludności niemieckiej. Przez wiele lat Niemcy toczyli spór z Polakami, naciskającymi (zwłaszcza w latach 1924-1926) aby weszli oni do PTT na zasadach osobnego oddziału. Konflikt dotyczył też strefy wpływów na obszarach górskich, co było połączone z możliwością odrębnego znakowania szlaków. Po fiasku negocjacji PTT starał się ograniczać wpływy BV. W celu obrony i wzmocnienia pozycji niemieckiej turystyki, skupiający w 1927 roku 2300 członków bielsko-bialski BV, nadal zasobny finansowo, wydający czasopismo „Jahresbericht des Beskidenvereines Bielitz”, doprowadził w 1928 roku do powstania ogólnokrajowego Związku Towarzystw Beskidzkich w Polsce (Verband Beskidevereine in Polen), w skład którego - oprócz BV - weszły: „Naturfreunde”, Klub Sportów Zimowych Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Beskidzkiego (Wintersportclub Bielitz-Biala des Beskidenvereins), Towarzystwo Alpejskie (Alpenverein) i Bielsko-Bialskie Żydowskie Towarzystwo Gimnastyczno-Sportowe „Makabi”. PTT domagało się ograniczenia działalności gospodarczej i informacyjnej BV w górach do okolic Bielska, a BV skarżył się na brak dobrej woli lokalnych władz w sprawie gospodarki turystycznej Niemców. Dopiero od 1928 roku BV zaczął korespondować z instytucjami polskimi w języku polskim. Ostatecznie, 3 sierpnia 1929 roku na konferencji polsko-niemieckiej w Cieszynie ustalono, że w Beskidzie Śląskim strefa wpływów BV będzie się rozciągać jedynie od Bielska po przełęcz Beskidek między Brenną a Szczyrkiem i po Przełęcz Salmopolską oddzielającą Szczyrk od Wisły, czego, zdaniem PTT, Niemcy jednak nadal nie przestrzegali. Słabnący w tym okresie BV odmówił też wejścia w skład PTT, z kolei przynalezność BV do Związku Polskich Towarzystw Turystycznych w Warszawie w latach 1931-1937 nie miała większego znaczenia dla nienajlepszych stosunków polsko-niemieckich „w terenie”. Dlatego 28 listopada 1931 roku na konferencji PTT w Katowicach uznano, że BV złamał powyższe porozumienie i zadecydowano o usunięciu z polskiej organizacji członków BV, rozpoczęciu propagandy przeciwko BV i wystąpieniu do odpowiednich władz w sprawie przyznania PTT wyłączności w znakowaniu tras turystycznych i ściślejszej kontroli turystów niemieckich przez Straż Graniczną. Sytuacja uległa pewnej zmianie po podpisaniu w 1934 roku polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy, gdyż rok później władze centralne wezwały PTT do traktowania BV po partnersku i wypracowania kompromisu. Pojawiły się jednak nieporozumienia na tle wzajemnego honorowania zniżek w schroniskach czy niemożności wydawania przez BV „beskidówek”, stąd spory między organizacjami polskimi a niemieckimi, przeplatane okresami ocieplenia stosunków, trwały do wybuchu II wojny światowej. Do końca okresu międzywojennego Polacy uznawali niemieckie „porządki” w górach za uzurpację. Jak pisał J. Galicz: Należy się spodziewać, że wzrost kultury materialnej i pogłębiające się z dnia na dzień uświadamianie narodowe ludności śląskiej sprawi, że nasze piękne góry, w których do niedawna gospodarowali wyłącznie tylko Niemcy, zaroją się od turystów polskich i odzyskają charakter gór polskich, jaki jedynie posiadać powinni.

W okresie międzywojennym BV przystosował do pełnienia funkcji schronisk swoje stare schrony turystyczne na Dębowcu i Koziej Górze (Rodelhütte) i wraz z Klubem Sportów Zimowych BV zbudował drewniany schron na Skrzycznem. Z kolei w 1926 roku „Naturfreunde” z Aleksandrowic otwarło własne schronisko na Błatniej, a na przełęczy Salmopolskiej niemiecki gospodarz prowadził schronisko prywatne. Po wybuchu wojny cieszyński BV przejął schroniska PTT na Stożku, Przysłopie i Równicy. Działające w województwie śląskim żydowskie organizacje turystyczne nie posiadały własnych ośrodków w Beskidzie Śląskim.

W Czechoslowacji

Powstanie niepodległej Czechosłowacji stało się początkiem gwałtownego rozwoju czeskiej turystyki na czeskim Śląsku Cieszyńskim, reprezentowanej przede wszystkim przez Klub Turystów Czechosłowackich (Klub československých turistů) - powstały w Pradze, a 18 listopada 1918 roku przekształcony w KČT. Organizacja ta, kierowana z centrali w Pradze, dążyła do stworzenia rozległej sieci oddziałów pokrywających całe terytorium Republiki w ramach szerszego programu narodowo-politycznego, realizowanego jednak przy większym niż w Polsce wsparciu państwowym. Pierwsze oddziały KČST po stronie śląskiej Beskidów powstały we Frydku, Karwinie, Jabłonkowie i Łazach. W sierpniu 1920 roku podczas zebrania w schronisku na Ondrzejniku KSČT razem z „Radhoszczą” z Frydku, Stowarzyszeniem Narciarzy Ostrawskich (Sdružení ostravských lyžařů) i organizacjami z pogranicza morawskiego założyło w tym celu żupę beskidzkich organizacji turystycznych, która ostatecznie, po fali nieporozumień, przyjęła nazwę Podbeskidzkej żupy KČST. W jej skład wchodził tylko jeden śląski oddział - z Kończyc Małych. W 1923 roku powstała cieszyńska żupa KČST, skupiającą w 1931 roku 14 oddziałów (Śląska Ostrawa, Frydek, Karwina, Łazy, Mistek, Orłowa, Piotrowice, Czeski Cieszyn, Dolna Sucha, Trzyniec, Nowy Bogumin, Pietrzwałd i Frysztat), a więc głównie na Zaolziu, gdzie po 1920 roku licznie osiedlali się czescy urzędnicy i nauczyciele. W 1931 roku członkiem żupy cieszyńskiej był oddział KČST w Morawskiej Ostrawie, który rok później wraz z oddziałem z morawskiego Mistka przeniósl się do żupy podbeskidzkiej, z kolei do tej pierwszej przystąpił nowy oddział z Rychwałdu. Siedzibą żupy cieszyńskiej, która w 1938 roku skupiała ponad 2800 członków w 14 oddziałach była Orłowa, od września 1938 roku Śląska Ostrawa, a następnie Frydek. Do 1938 roku KČST wchłonął także niektóre mniejsze turystyczne stowarzyszenia lokalne, np. Podbeskidzkie Towarzystwo Śląskie (Podbeskydská jednota slezská) w 1923 roku, natomiast ponownie nie udało się wchłonąć „Radhoszczy”. Broniąca swojej niezależności i domagająca się równouprawnienia wszystkich organizacji turystycznych w Republice „Radhoszcz”, skupiająca w 1934 roku ponad 6000 członków, musiała jednak zaakceptować pośrednictwo KČST przy rozdzielaniu państwowych dotacji, poza tym jej członkowie byli pozbawieni prawa do zniżek kolejowych. KSČT przejął także prawnie nadzór nad większością szlaków turystycznych, także tych wyznaczonych wcześniej przez BV. W 1937 roku ich długość na obszarze podległym cieszyńskiej żupie KSČT wynosiła 483 km.

W 1921 roku staraniem Podbeskidzkiego Towarzystwa Śląskiego powstało schronisko górskie na Praszywie, co w nowej sytuacji oznaczało kres dawnych nadziei BV na podobny obiekt. Rok później KČST postawił na czeskim grzbiecie Stożka tymczasowy schron (utulna Halamová), który w 1924 roku rozbudował w niewielką noclegownię, z zamiarem zbudowania w przyszłości na tej górze czeskiego schroniska jako konkurencji dla pobliskiego schroniska polskiego i schroniska niemieckiego na Wielkiej Czantorii. Mimo zakupu w 1931 roku w tym celu parceli, do finalizacji przedsięwzięcia jednak nie doszło. Organizacja miała nastomiast koncesję na wynajmowanie dawnego „pałacyku” myśliwskiego Habsburgów na „Plenisku” pod Stożkiem i Lomosikovej chaty pod Soszowem Wielkim. W 1924 KČST otworzył obiekt na Wielkim Połomie, a w 1924 roku na Ropiczce, na dawnej parceli spalonego w 1918 roku schroniska polskiego. W 1932 roku KČST wybudował schronisko na Girowej, w 1934 roku na Łysej Górze (Chata Bezručova), a w 1935 roku powstało schronisko na Ostrym. W tym samym roku oddział KČST w Trzyńcu odkupił od niemieckiego gospodarza schroniska na Jaworowym pobliski pensjonat, przekształcając go w schronisko, co propagandowo przedstawiano jako zdobycie najstarszych baszt turystyki niemieckiej.

Od 1921 roku KČST wydawał własne mapy Beskidów, a od 1927 roku pismo „Slezský turistický obzor” (Śląski horyzont turystyczny), które w 1930 roku zmieniło tytuł na „Bezkydy–Jeseníky”, a w 1938 roku na „Krásną zem” (Piękna ziemia). Ukazały się również wydane przez KČST przewodniki: Podrobný průvodce po Moravskoslezských Beskydech (Szczegółowy przewodnik po morawsko-śląskich Beskidach, 1927 rok) autorstwa Karela Riegra i Turistický průvodce Těšínskem (Turystyczny przewodnik po Cieszyńskiem, 1937 rok) autorstwa Františka Musikářa.

Mniej aktywny w czeskim Beskidzie Śląskim był powstały w 1920 roku ogólnokrajowy Związek Czechosłowackich Turystów Robotnicznych (Svaz československých dělnických turistů), posiadający swoje oddziały także w Trzyńcu i Śląskiej Ostrawie oraz w zlikwidowane w 1925 roku oddziały w Karwinie i Łazach, jak i powstała w 1929 roku w Pradze Czechosłowacka Gmina Turystyczna (Československá obec turistická), związana z partią narodowo-socjalistyczną. W 1924 roku powiodła się ponowna próba założenia w Morawskiej Ostrawie sekcji „Touring Clubu”, który nastawił się na turystykę kolarską i automobilową, ale zajmował się także turystyką wodną, pieszą, alpinizmem i sportami zimowymi, wynajmując dla swoich członków stałe kwatery w sześciu beskidzkich ośrodkach turystycznych. Zainteresowane turystyką środowiska żydowskie nie stworzyły własnej odrębnej organizacji i skupiały się w organizacjach innych narodowości. Jedynie część młodzieży żydowskiej uprawiała turystykę w ramach powstałej w 1925 roku w Morawskiej Ostrawie odrębnej organizacji skautów „Techeleth-Lawan”.

Po zmianach granicznych jesienią 1938 roku przestały istnieć oddziały wymienionych organizacji na obszarach wcielonych do III Rzeszy i Polski, a ich majątek przejęły turystyczne organizacje niemieckie lub polskie. W styczniu 1939 roku od KSČT odłączyli się Słowacy, w wyniku czego organizacja powróciła do swej pierwotnej nazwy – KČT - działając w kolejnych latach już w ramach tzw. Protektoratu Czech i Moraw.

Także znajdujące się po czeskiej stronie granicy sekcje BV, grupujące ok. 49% członków organizacji (2250 członków) z czasów austriackich, musiały dostosować się do nowej sytuacji. Po przeniesieniu w grudniu 1920 roku siedziby centrali z Cieszyna do Morawskiej Ostrawy, której do 1934 roku przewodniczył Karl Ott z Bogumina, na czeskim Śląsku Cieszyńskim podlegały jej sekcje w Czeskim Cieszynie, Frysztacie, Karwinie, Jabłonkowie (działała tylko kilka lat) i Boguminie. W 1926 roku organizacja skupiała 3500 członków. W 1928 roku w ramach działań na rzecz obrony swego dotychczasowego stanu posiadania BV wszedł w skład Związku Niemieckich Towarzystw Górskich i Wędrownych w Republice Czechosłowackiej (Hauptverband Deutscher Gebirgs- und Wandervereine in der Tschechoslowakischen Republik) z siedzibą w Usti nad Łabą, który miał reprezentować niemieckie organizacje turystyczne wobec władz państwowych. W tym okresie pod względem ilości członków BV zajmował dalekie, siódme-ósme miejsce wśród działających w Czechosłowacji niemieckich organizacji górskich.

Do 1938 roku BV powiększył swój stan materialnego posiadania o drugie schronisko na Białym Krzyżu (1924 rok), jednak przytułek ten społąnął w 1936 roku. Wcześniej, w 1927 roku, spłonęło również pobliskie stare schronisko, w wyniku czego w 1937 roku zbudowano tam nowoczesny hotel górski (Berghotel). W 1926 roku rozbudowano schronisko Ostrauerhütte pod Łysą Górą, a w 1933 roku powstał tam dodatkowy obiekt noclegowy Steinerne Haus. W 1928 roku sekcja BV z Czeskiego Cieszyna wybudowała schronisko na Skałce, z kolei w 1936 roku sekcja BV z Bogumina wyremontowała obiekt Hadaszczokhütte na Sławiczu. W 1923 roku otwarto jeszcze wyremontowane schronisko na Wielkiej Czantorii, a na Białym Krzyżu powstał prywatny hotel „Baron” oraz hotel „Sulov”, którymi zarządzali niemieccy właściciele.

Aż do 1938 roku Czechosłowacki BV nie wydawał własnego periodyku, uznając za swój organ pismo działającego głównie w Słowacji Towarzystwa Karpackiego (Karpathenverein) - „Turistik und Alpinizmus” (Turystyka i Alpinizm). Dopiero później zdecydowano się na własne „Mitteilungen des Beskidenvereines. Sitz des Hauptvereines Mahr-Ostrau” (Wiadomości BV. Siedziba Zarządu Towarzystwa Morawska Ostrawa), które stanowiły dodatek do miesięcznika HDGW „Deutsches Bergland” (Niemiecki Kraj Górski). Zgodnie z panującą modą i zapotrzebowaniem BV tworzył także sekcje narciarskie, które weszły w skład Głównego Związku Niemieckich Towarzystw Sportów Zimowych (Hauptverband der deutschen Wintersportvereine). Na czeskim Śląsku Cieszyńskim działały one w Czeskim Cieszynie, Karwinie, Boguminie i Frydku.

Podobnie jak w Polsce, także w Czechosłowacji władze państwowe oraz czechosłowackie organizacje turystyczne starały się ograniczać niemiecką aktywność kulturalną na terenach górskich. Sprawy sporne dotyczyły zwłaszcza honorowania wzajemnych zniżek za pobyt w schroniskach oraz prawa do wydawania „beskidówek”. Ta ostatnia sprawa nie znalazła jednak zrozumienia u władz obu państw, tym bardziej że przez cały czas zarówno w Polsce, jak i Czechosłowacji, dochodziło do konfliktów na tle niechęci BV do stosowania dwujęzyczności w informacji turystycznej. Istniały natomiast porozumienia czeskiego BV w sprawach zniżek pobytowych z innymi niemieckimi organizacjami turystycznymi w Czechosłowacji, Polsce, Niemczech i Austrii. Jak stwierdzono na łamach jednego z pism KČST w 1931 roku, należało: […] powstrzymać ofensywny marsz niemieckich organizacji turystycznych w naszym regionie, ocalić czysto czeskie terytorium dla Czechów, narodu czeskiego i uniemożliwić Niemcom […] okupację naszych gór. W okresie narastania aktywności ruchu prohitlerowskiego wśród Niemców działalność BV była bacznie obserwowana przez policję obu państw. Niewiele wiadomo natomiast o działalności zreorganizowanej „Naturfreunde” (w 1938 roku prawie 5500 członków w 89 oddziałach w całej Republice) w czeskim Beskidzie Śląskim.

Podział Śląska Cieszyńskiego w 1920 roku oddzielił granicą także pozostałych w Czechosłowacji członków PTT „Beskid” od budowanego przez tę organizację polskiego schroniska na Stożku. 26 marca 1922 roku na zebraniu w gimnazjum polskim w Orłowej utworzono więc odrębne Polskie Towarzystwo Turystyczne „Beskid Śląski” w Czechosłowacji, na czele którego stanęli: profesor tej placówki Władysław Wójcik (w charakterze prezesa) oraz profesor Gustaw Zielina i adwokat Leon Wolf. Od tego momentu Orłowa stała się główną siedzibą „Beskidu Śląskiego” na Zaolziu. W 1923 roku organizacja skupiała 2022 członków.

Również w 1923 roku działacze towarzystwa rzucili hasło budowy własnego schroniska. Na jego lokalizację wybrano Kozubową, gdzie w 1925 roku zakupiono potrzebną parcelę, między innymi ze środków uzyskanych ze sprzedaży parceli na Ropiczce, którą wcześniej na dogodnych warunkach zakupiono od rodaków w Cieszynie. Inwestycję rozpoczęto w 1927 roku od budowy utwardzonej, czterokilometrowej drogi z Nawsia. Latem następnego roku położono kamień węgielny pod budowę schroniska, które uroczyście otwarto 8 września 1929 roku. W 1933 roku dokupiono pobliski budynek, co pozwoliło na zwiększenie liczby noclegów. W 1937 roku, z inicjatywy ks. Rudolfa Płoszka, nieopodal schroniska wzniesiono murowany kościołek pod wezwaniem św. Anny. Kozubowa stała się odtąd obowiązkowym miejscem wycieczek polskich turystów oraz miejscem lipcowych pielgrzymek religijnych.

Ogólny rozwój aktywności sportowej spowodował, iż w polu zainteresowań „Beskidu Śląskiego” na Zaolziu znalazła się nie tylko turystyka piesza, ale i sporty letnie oraz zimowe, stąd w 1932 roku organizacja zmieniła nazwę na Polskie Towarzystwo Turystyczno-Sportowe „Beskid Śląski” w Czechosłowacji. Nacisk położono zwłaszcza na sporty zimowe, dzięki czemu towarzystwo stało się prekursorem polskiego narciarstwa sportowego na Zaolziu, będąc także zbiorowym członkiem ogólnopaństwowego Związku Narciarzy (Svaz lyžařů). Także w 1932 roku powstała sekcja krajoznawcza, prowadzona przez Karola Piegzę i Gustawa Fierlę, starająca się dokumentować, propagować i ratować od zapomnienia kulturę materialną i duchową Śląska Cieszyńskiego (wydawano np. widokówki, organizowano wystawy, wzbudzano zainteresowanie fotografią). W 1937 roku „Beskid Śląski” zorganizował wystawę „Śląsk Cieszyński w fotografii” oraz narciarski „Zjazd Gwiaździsty”. W tym okresie oraz w kolejnych latach działały jeszcze sekcje: organizacyjna, narciarska, sportowa, górska, schroniskowa, lekkoatletyczna, siatkówki oraz tenisa stołowego. W 1933 roku wybudowano dużą skocznię narciarską w Nydku, a następnie mniejsze w Lesznej Dolnej, Milikowie, Piosku i dwie na Kozubowej. Organizowano również liczne kursy (także w Polsce), szkolenia i zawody narciarskie, a także „festyny górskie” i wycieczki do Polski . W latach 1922–1923 „Beskid Śląski” wydawał pismo „Przewodnik Turystyczny”, a w latach 1935-1938 „Przewodnik Turystyczno-Krajoznawczy”.

W drugiej połowie lat 30. organizacja zrzeszała 27 oddziałów lokalnych (Łazy, Trzyniec, Błędowice Dolne, Leszna Dolna, Sucha Dolna, Gnojnik, Gródek, Karwina, Ligotka Kameralna, Mosty koło Jabłonkowa, Orłowa-miasto, Piosek, Śmiłowice, Cierlicko, Boconowice, Łomna Dolna, Sucha Górna, Żuków Górny, Grodziszcze, Końska, Kosarzyska, Milików, Nawsie, Oldrzychowice, Skrzeczoń, Wędrynia i Żywocice). W 1937 roku skupiała 1114 członków. Podobnie jak „Beskid Śląski” po polskiej stronie granicy, zaolziańskie towarzystwo mogło wydawać legitymacje turystyczne uprawniające do przekraczania granicy i udzielać żniżki na lokalnej trasie kolei koszycko-bogumińskiej, co dostarczało cennych środków do jego budżetu. Od końca lat 20. turystyka i krajoznawstwo znajdowały się także w programach imprez kulturalnych i sportowych innych organizacji polskich na Zaolziu. Rozwój turystyki działacze polscy uznawali za część walki o obronę swego narodowego stanu posiadania. Od 1935 roku „Beskid Śląski” nawiązał ściślejszą współpracę z Zarządem Głównym PTT w Krakowie, którego oddziały zaczęły obejmować patronat nad oddziałami zaolziańskimi, np. Cieszyn nad Ligotką Kameralną, Bielsko nad Pioskiem, Zakopane nad Dolna Leszną, Żywiec nad Karwiną, a Katowice nad centralą w Orłowej.

Także na Zaolziu próby bliższej współpracy Polaków w ruchu turystycznym z Niemcami i Czechami niewiele wniosły, stąd miejscowy polski ruch turystyczny jak wcześniej rozwijał się po linii narodowościowej, a po zajęciu Zaolzia przez Polskę w 1938 roku jego struktury weszły w skład PTT.

Bibliografia

  1. Barcuch A., Beskydy turistickými stezkami, Třinec 2015.
  2. Danĕk R., Dějiny beskydských turistických spolků 1884-1938, diplomová práce, OU, Ostrava 1998.
  3. Galicz J., Turystyka polska w Beskidzie Śląskim, Cieszyn 1929.
  4. Od PTT do PTTK na Ziemi Cieszyńskiej, red. K.Chmiel, W.Sosna, A.Szupina, Cieszyn 1985.
  5. Poláškovi J. a J., Historie beskydské turistiky. Sto dvacet let organizované turistiky v Moravskoslezských Beskydách. Turistické chaty na Frýdecko-Místecku, Třinecku a Jablunkovsku, [Ostrava] 2009.
  6. „Rocznik Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego Beskid Śląski w Cieszynie”, r. I-VII, 1930-1936.
  7. „Tĕšínsko” 2004, č. 3
  8. „Wierchy”, r.46 1977; r. 47 1978