Kultura masowa w województwie śląskim

Z IBR wiki
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania

Autor: Jarosław Gibas

ENCYKLOPEDIA WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
TOM: 1 (2014)


Zjawiska kultury masowej w województwie śląskim na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zogniskowane były wokół wydarzeń historycznych, kulturowych, politycznych, religijnych i sportowych, zaś z drugiej strony wokół charakterystycznych miejsc i obiektów dedykowanych dużym zgromadzeniom. W naszym przekonaniu właściwą perspektywą, z której należy się przyjrzeć tego typu zjawiskom w tym regionie, jest perspektywa czasu: od historii sięgającej początków ubiegłego wieku i wydarzeń związanych z plebiscytową propagandą, poprzez czasy wojny, następującym po niej okresie władzy ludowej z jej ulubionymi rozrywkami masowymi, jak np. organizowane w chorzowskim parku Święto Trybuny Robotniczej, aż po czasy współczesne, gdzie zjawiskiem ściśle związanym z kulturą masową staną się np. śląskie internetowe memy oglądane i komentowane przez dziesiątki tysięcy internautów. W niniejszym artykule, obok oczywistej perspektywy czasu, prezentujemy zjawiska związane z kulturą masową w porządku wynikającym z określonej przestrzeni społecznej, w której się pojawiały i pojawiają. Dokonaliśmy również wyboru najważniejszych z nich lub też najbardziej charakterystycznych, których kulturowa recepcja mogłaby posłużyć do zaledwie ogólnego wglądu w ten bardzo rozległy i obszerny materiał źródłowy.

Polityka. Od plebiscytowej propagandy, przez partyjne wiece, do masowych uroczystości rocznicowych

Tuż przed plebiscytem na Górnym Śląsku, wyznaczonym w wersalskim traktacie pokojowym z 1921 r., nasiliły się działania propagandowe mające przekonać mieszkańców regionu do opowiedzenia się za lub przeciw przyłączeniem go do Polski. Obok oczywistych narzędzi propagandowych, jakim były wówczas zarówno polsko-, jak i niemieckojęzyczne gazety, podejmowano również próby agitacji z wykorzystaniem ukazujących się od wielu lat tzw. kalendarzy kieszonkowych oraz książkowych. Były to wydawnictwa liczące od kilkudziesięciu do kilkuset stron i składały się zarówno z treści informacyjnych, części kalendarzowej oraz ostatniej, liczącej zazwyczaj jedną trzecią objętości kalendarza, częścią publicystyczno-propagandową - jak np. wydany w Warszawie z przeznaczeniem na Górny Śląsk „Kieszonkowy Kalendarzyk na rok 1921” czy drukowane w Mikołowie przez syna Karola Miarki „Katolik. Kalendarz Górnośląski” lub „Kalendarz Marsjański”[1]. Szybko też propagandowe kalendarze uzupełniono o broszury, odezwy oraz plakaty rozlepiane masowo na ulicach górnośląskich miast. „O ogromnej niemieckiej akcji propagandowej świadczyć może fakt opublikowania przez Niemców ponad 100 tytułów broszur, rozprowadzanych następnie w setkach tysięcy egzemplarzy”[2]. Wobec sporego nasilenia niemieckiej akcji broszurowej, strona polska sięgnęła po następne narzędzie masowej komunikacji: odezwy. Były publikowane przez najróżniejsze instytucje: od komisariatów plebiscytowych po związki zawodowe. Odezwy zazwyczaj były dwujęzyczne, posiadały własne ilustracje i przybierały najczęściej formy dzisiejszej ulotki. „Polski Komisariat Plebiscytowy wydawał odezwy każdorazowo w nakładzie 300 - 500 tys. sztuk”[3]. Wkrótce do odezwowego ataku ruszyli również Niemcy: „Korzystając do ich rozpowszechniania z usług aeroplanów”[4]. Kolejnym istotnym narzędziem masowego oddziaływania na górnośląską społeczność były plakaty plebiscytowe, w których obydwie strony wykorzystywały wszelkie możliwe sposoby, by dezawuować przeciwnika. Niemcy w plakatach odwoływali się do poziomu polskiej emigracji zarobkowej, wojny wschodniej lub też zabójstwa śląskiego secesjonisty Teofila Kupki. W odpowiedzi strona polska drukowała plakaty przedstawiające niemieckie zadłużenie oraz gwałty przypisywane oddziałom Grenzschutzu. Treść plakatów była później powielana przez obie strony pod postacią kart pocztowych bądź też masowo produkowanych nalepek.

Powyższe propagandowe wzorce na długo odcisnęły piętno na masowym komunikowaniu skierowanym do mieszkańców regionu. Ustąpiły miejsca dopiero kilkadziesiąt lat później organizowanym olbrzymim wiecom partyjnym. Jednym z najbardziej znanych takich wydarzeń był wiec zorganizowany 22 lipca 1969 r. w Katowicach z okazji Narodowego Święta odrodzenia Polski, w trakcie którego świętowano 15-lecie PRL. W tym wiecu uczestniczyli m. in. Władysław Gomułka, Edward Gierek i Nikita Chruszczow. Oczywiście komunistyczna propaganda podawała informację o kilkudziesięciotysięcznym tłumie witającym wówczas Chruszczowa, jednak po zachowanych fotografiach dokumentujących te uroczystości można stwierdzić, że liczba ta jest zdecydowanie przesadzona. Nie bez znaczenia w organizacji dużych imprez partyjnych były obiekty wznoszone wówczas głównie dla tych celów. Tutaj warto wspomnieć chociażby o katowickim Spodku wybudowanym w 1972 r. i mieszczącym w maksymalnym ułożeniu widowni 11,5 tys. miejsc siedzących. To właśnie tam miały miejsce wielkie imprezy partyjne - jak na przykład zorganizowana 21 lutego 1972 r. Wielka Manifestacja Przedwyborcza z udziałem E. Gierka bądź spotkanie społeczeństwa z Fidelem Castro zorganizowane 7 czerwca tego samego roku, które miało wypełnić Spodek po brzegi, gromadząc w nim ponad 10 tys. uczestników. Już rok później Spodek wykorzystano do organizacji XXX-lecia PRL z udziałem m.in. Leonida Breżniewa. Jak można się domyślać, nakaz partyjnego udziału wypełnił te halę wtedy również po brzegi.

Masowe imprezy o charakterze politycznym nie odeszły w cień razem z przemianami ustrojowymi w 1989 r., jednak obecne uroczystości, mimo usilnej medialnej kampanii informacyjnej, nie gromadzą już większego zainteresowania mieszkańców województwa. Najlepszym dowodem na to były uroczystości 90. rocznicy powrotu Górnego Śląska do Polski, organizowane w czerwcu 2012 r, w których jedną z przewidywanych imprez masowych miała być wystawiona na placu Sejmu Śląskiego w Katowicach inscenizacja „wkroczenia Wojska Polskiego do Katowic w 1922 r.” Mimo obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego w wydarzeniu tym (tu w zależności od źródeł) wzięło udział od kilkudziesięciu do kilkuset osób[5].

Sport. Od największych imprez futbolowych, przez żużel, skoki narciarskie, aż po masowe imprezy biegowe

Początki sportowej aktywności mieszkańców regionu sięgają początków XIX w. i są ściśle związane z niemieckimi towarzystwami turnerskimi propagującymi ćwiczenia gimnastyczne. „Wilhelm Zellner, aptekarz nadworny księcia pszczyńskiego założył w Pszczynie wiosną 1816 roku pierwszy na Górnym Śląsku zakład gimnastyczny (Turnanstalt)” [6]. Od tej pory zaczęło przybywać związków i organizacji turnerskich oferujących możliwość uprawiania różnych form sportu. Kilkadziesiąt lat później organizacji było już tak wiele, że z inicjatywy dr Richarda Holze, 13 kwietnia 1862 roku, na zorganizowanym w Gliwicach Pierwszym Okręgowym Dniu Turnerskim powołano Górnośląski Okręg Turnerski (Oberschlesische Turngau) [7]. Już w początkach XX w. dwa okręgi turnerskie zrzeszały prawie 13 tys. członków (I okręg liczył 73 towarzystwa i 7600 członków, II okręg liczył 29 towarzystw i 5039 członków)[8]. Polską odpowiedzią na pochodzący z Niemiec ruch turnerski było zorganizowanie tzw. „gniazd” polskiego towarzystwa krzewienia kultury fizycznej o nazwie „Sokół”. „Pierwsze gniazdo ‚Sokoła’ założono na Górnym Śląsku późno, bo dopiero 11 października 1895 r. w Bytomiu, przy czym jego organizatorem był wysłannik z Poznania Józef Tucholski.” [9]. Sportowa aktywność mieszkańców koncentrowała się wokół sportów ciężkoatletycznych oraz kolarstwa. Zainteresowanie piłką nożną pojawiło się dopiero wraz z założeniem pierwszego klubu piłkarskiego w Raciborzu (Sportvereiningung Ratibor 03). Potem dołączyły inne kluby - między innymi Fussball-Club „Preussen” i Sport Club „Diana”. Już w 1906 roku pierwszych sześć górnośląskich piłkarskich klubów utworzyło Katowicki Związek Piłkarski (Kattowitzer Baalspielverband). Mimo, iż futbol spotykał się wówczas z ostrą krytyką szkół oraz duchowieństwa (grę w piłkę nazywano prostacką i nie tak ambitną, jak niemieckie turnerstwo), to jednak ta dyscyplina sportu zaczęła szybko cieszyć się ogromnym zainteresowaniem - widok grupki chłopców grających w piłkę „szmaciankę” na placach i trawnikach stał się stałym elementem górnośląskiego krajobrazu. „O szybkim rozwoju piłki nożnej na Górnym Śląsku świadczą następujące liczby. Niemieckie kluby na tym terenie liczyły 16 marca 1919 roku 1400 członków, 23 listopada 1919 roku 3570 członków, 1 stycznia 1920 roku 4993 członków, 15 maja 1920 roku 5953 członków, 1 stycznia 1921 roku 11973 członków”[10].

Po trzecim powstaniu śląskim rozwój polskiego ruchu sportowego znacznie zmalał. Wobec potrzeby zwiększenia aktywności sportowej w 1925 roku powstał w Katowicach Komitet Związków i Towarzystw Sportowych, na tej bazie w marcu 1926 roku przedstawiciele związków sportowych powołali Radę Sportową Województw Śląskiego, w której jak się później okazało, konkurowały ze sobą dwie frakcje - jedna opowiadająca się za integracją śląskiego sportu ze sportem krajowym, druga zaś opowiadała się za autonomiczną śląską aktywnością sportową. Niesnaski w radzie doprowadziły wnet do jej rozwiązania, a jej miejsce zajął Wojewódzki Komitet Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, z przewodniczącym wojewodą Michałem Grażyńskim. Głównym celem tego ciała miała być rozbudowa sieci boisk i rozwój kultury fizycznej. Według wielu badaczy momentem przełomowym była społeczna inicjatywa budowy stadionu sportowego w Królewskiej Hucie, którego otwarcia dokonał oficjalnie prezydent Mościcki 2 października 1927 r. Wkrótce tego typu obiektów zaczęło przybywać - w Katowicach powstał stadion Pogoni czy stadion Ruchu Wielkie Hajduki - będący wówczas szóstym co do wielkości stadionem w Europie. Drużyna Ruchu tylko do 1938 r. zdobyła aż pięciokrotnie tytuł mistrza Polski, co znacznie się przyczyniło do popularności piłki nożnej na Górnym Śląsku. W 1939 r. PZPN zezwolił na utworzenie Ligi Śląskiej w dwóch grupach zawierających po 12 drużyn. Po wojnie, w 1948 roku i po reaktywowaniu śląskiego ruchu piłkarskiego „śląski OPZN liczył 123 kluby z 18630 czynnymi zawodnikami”[11]. Pięć lat później zostaje reaktywowana Liga Śląska, a w 1970 r. śląski OPZN liczy już 1015 zarejestrowanych drużyn z 58631 czynnymi piłkarzami. W tym samym roku roku na Stadionie Śląskim rozegrany zostaje XV finał Pucharu Polski pomiędzy drużynami Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze. Mecz ten uznano najlepszymi derbami w historii - na stadionie zgromadził on 42 tys. widzów. Ruch pokonał drużynę Górnika z wynikiem 3:2[12]. Ale prawdziwy rekord futbolowej frekwencji miał miejsce 18 września 1963 roku w trakcie meczu Górnika Zabrze z Austrią Wiedeń w ramach europejskich pucharów, który obejrzała rekordowa liczba 120 tys. widzów. Należy też wspomnieć o rekordzie frekwencji stadionu Ruchu Chorzów przy ul. Cichej - na pożegnalny mecz Krzysztofa „Gucia” Warzychy (Ruch Chorzów - Panathinaikos Ateny, 2004 r.) przyszło kilkanaście tysięcy widzów. W czasach obecnych do masowych wydarzeń sportowych dołączyły również skoki narciarskie (za sprawą sukcesów skoczka Adama Małysza - rekord frekwencji padł w 2002 roku podczas finałowego konkursu Pucharu Świata skoki oglądało 53 tys. widzów), zawody żużlowe (zawody z udziałem drużyny Energetyk ROW Rybnik gromadzą rekordową w tym względzie frekwencję na poziomie 5 - 5,5 tys. widzów) oraz w ostatnich latach organizowane coraz częściej masowe imprezy biegowe (np. Silesia Marathon, który zgromadził w 2013 r. 1500 uczestników).

Masowe imprezy religijne. Od pielgrzymek do miejsc religijnego kultu, przez spotkania z Janem Pawłem II, do uroczystości religijnych w piekarskiej bazylice czy na Górze św. Anny

Matka Boska Piekarska
Góra Świętej Anny

Masowe imprezy religijne na kartach historii regionu siłą rzeczy zogniskowane zostały wokół miejsc pielgrzymek i religijnego kultu. Obok bowiem takich wydarzeń, jak kościelne odpusty organizowane przy parafiach czy też wielkanocne procesje (z najsłynniejszą z nich konną procesją w Ostropie)[13], najliczniejsze zgromadzenia odbywały się w dwóch miejscach: w Piekarach Śląskich i na Górze św. Anny. W pierwszym przypadku jest to Bazylika Najświętszej Marii Panny, konsekrowana 22 sierpnia 1849 r. Pielgrzymki do piekarskiego obrazu Matki Boskiej sięgają 1676 roku, kiedy to w Tarnowskich Górach wybuchła zaraza i tamtejsi jezuici nakłonili mieszkańców na błagalną pielgrzymkę do świętego obrazu. Jest to jedna z najstarszych w województwie pielgrzymek ślubowania, podczas której wierni udają się z Tarnowskich Gór właśnie do piekarskiej Bazyliki.

Natomiast największą i najbardziej znaną piekarską pielgrzymką jest organizowana zawsze w ostatnią niedzielę maja pielgrzymka mężczyzn. W czasach PRL-u pielgrzymki te miały również wydźwięk manifestacyjny - tutaj właśnie do pielgrzymów przemawiał wielokrotnie późniejszy papież Jan Paweł II. Uznaje się, że rekord frekwencyjny pielgrzymki mężczyzn padł jednak dopiero w 2008 r., kiedy to czytania listu Jana Pawła II słuchało w Piekarach ponad 100 tys. pielgrzymów.

Drugim niezwykle istotnym punktem na mapie masowych zgromadzeń religijnych regionu jest góra św. Anny. Mimo istnienia w tym miejscu kaplicy (od ok. 1480 r.), później jej rozbudowy i powstania kościoła (1673 r.), dopiero zbudowanie tutaj w XVIII wieku kalwarii z 40 kaplicami dało początek ruchowi pielgrzymkowemu do tego miejsca. Najstarsze dane wskazują, że w roku 1764 r. w rozpoczęciu obchodów kalwaryjskich wzięło udział 3,5 tys. pielgrzymów. Ale już w 174 r w odpuście w święto Podwyższenia Krzyża uczestniczyło 70 tys. wiernych. Zaś w 1938 r. na pielgrzymkę mężczyzn i młodzieńców przybyło tutaj ok. 100 tys. pielgrzymów. Kolejny rekord padł na uroczystościach 500 - lecia sanktuarium w 1980 r., na które przybyło aż 200 tys. uczestników. Jak dotąd największą liczbę wiernych na Górze św. Anny zgromadziły organizowane 21 czerwca 1983 r. nieszpory z udziałem papieża Jana Pawła II. Szacuje się, że wówczas spotkanie z Ojcem Świętym zgromadziło ponad milion wyznawców. Jednak dzień wcześniej prawdziwy frekwencyjny rekord padł podczas mszy świętej odprawianej przez Jana Pawła II na katowickim lotnisku Muchowiec. Szacuje się, że na to zgromadzenie przybyło ponad 2 mln. wiernych[14].

Festiwale. Od festiwalu polskiej piosenki w Opolu, przez Juwenalia, do współczesnych festiwali plenerowych

Rzeźba Ryśka Riedla na festiwalu "Ku przestrodze"
Festiwal "Ku przestrodze", 2007 rok
Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk"

Jedną z najstarszych imprez festiwalowych organizowanych w regionie jest krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, powołany do życia w 1963 r. i organizowany rok rocznie (z jedną przerwą w 1982 r. związaną z wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego), w opolskim Amfiteatrze Tysiąclecia. Miejsce to przed przebudową w 2009 roku mieściło 4800 miejsc siedzących. Liczba festiwali zwiększyła się znacznie dopiero w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, co było związane głównie z eksplozją muzyki rockowej. Jednym z pierwszych takich wydarzeń była trzecia edycja Ogólnopolskiego Młodzieżowego Festiwalu Muzycznego zorganizowana w Spodku 28 sierpnia 1975 roku z udziałem m. in SBB, Budki Suflera i Czesława Niemena. Później, już nieregularnie, organizowano duże, muzyczne imprezy o charakterze festiwali takie, jak: ”Zderzenia rockowe”, „Vocal-Rock” czy „Disco Gigant”. Jednak najważniejszymi imprezami stałego masowego repertuaru miały okazać się regularnie organizowane festiwale. W 1981 r. zorganizowano po raz pierwszy śląski festiwal bluesowy Rawa Blues Festival, w ramach którego wystąpiło 20 artystów, gromadząc 500 osobową grupę widzów. Rekord frekwencyjny padł w Spodku w 1992 r., kiedy to 11 edycja Rava Blues Festival zgromadziła ponad 10 tys. widzów. Już w pięć lat od pierwszej Rawy Blues powstał kolejny duży, śląski festiwal, tym razem przeznaczony dla fanów metalu: Metalmania organizowana od 1986 r do 2009 r. W 1989 r. do najważniejszych muzycznych wydarzeń w województwie śląskim dołączył organizowany również w Spodku festiwal muzyki rockowej „Odjazdy”, którego każda edycja gromadziła od 6 do 8 tys. fanów. Festiwal ten był organizowany nieprzerwanie od 1989 do 2000 roku.

Po 1989 roku, do organizowanych cyklicznie festiwali w Spodku, stopniowo dołączały wielkie imprezy plenerowe. W 1999 r. na tyskich Paprocanach został po raz pierwszy zorganizowany festiwal „Ku przestrodze” - festiwal muzyczny im. Ryśka Riedla, gromadzący co roku kilkunastotysięczny tłum fanów.

W 2000 roku katowicki Spodek po raz pierwszy gościł polską edycję berlińskiego festiwalu Mayday, która poza Katowicami odbywa się również w Rosji, Niemczech i na Węgrzech. W 2003 roku w polskiej edycji festiwalu uczestniczyło 9000 osób. W 2006 r. powstaje słynny plenerowy Off Festiwal, którego pierwsza edycja, zorganizowana w sierpniu tego roku na terenie kąpieliska Słupna w Mysłowicach, gromadzi 10 tys. widzów. Sześć lat później, kiedy festiwal organizowany jest na katowickim lotnisku Muchowiec, ten wynik się podwaja. Również w 2006 roku powstaje Festiwal Tauron Nowa Muzyka, który po latach rozrasta się do plenerowej imprezy trzydniowej, gromadząc każdego dnia ok. 8 tys. widzów.

Nie mniejszym powodzeniem pod względem frekwencji cieszą się imprezy studenckie oparte o tradycję juwenaliów. Do najbardziej znanych (i jednocześnie przygotowanych z największym rozmachem) zaliczyć można istniejące od 1957 r. Igrce Żaków Gliwickich organizowane przez studentów Politechniki Śląskiej i przekształcone później w „Igry” odbywające się na lotnisku gliwickiego aeroklubu, w których w 2013 r. uczestniczyło 50 tys. studentów z całego kraju[15]. Do przełomowego zdarzenia doszło w tym względzie w 1995 r., kiedy samorządy studenckie US, AE, ASP, Akademii Muzycznej, Akademii Medycznej, Politechniki Śląskiej zawarły porozumienie dotyczące wspólnej organizacji śląskich juwenaliów. Od tego też czasu to święto obchodzone jest wspólnie do dnia dzisiejszego.

Koncerty. Od występów zespołu „Śląsk”, przez działalność agencji estradowych, po jednorazowe koncerty spodkowo - stadionowe

Jednym z pierwszych masowych przedsięwzięć muzycznych było stworzenie w Koszęcinie Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”. Miała to być, obok zespołu „Mazowsze”, flagowa grupa taneczno muzyczna PRL-u. Wprawdzie na swoich występach „Śląsk” nie gromadził rekordowych tłumów - głównie koncerty odbywały się w salach domów kultury lub teatrach, ale na pewno był to jeden z największych towarów eksportowych kultury muzycznej PRL - w ciągu swojej działalności zespół koncertował w 44 krajach na 5 kontynentach, dając ponad 7 tysięcy koncertów dla 25 milionów widzów.

W późniejszym okresie, bez precedensu w historii śląskiej kultury masowej, pojawiają się pojedyncze koncerty muzyczne. Tak wielka ich ilość oczywiście ściśle związana jest z dwoma charakterystycznymi miejscami ich organizacji - Stadionem Śląskim oraz halą widowiskowo sportową - tzw. Spodkiem w Katowicach. Już w latach osiemdziesiątych ub. w. na scenie Spodka występowały największe gwiazdy światowego formatu. Zespoły te przyjeżdżały tutaj wyjątkowo chętnie - było to jedno z nielicznych miejsc na świecie oferujące tak wierną, złaknioną zachodniej muzyki publiczność. I tak w Spodku, tylko na przestrzeni jednej dekady, wystąpili m. in.: w 1979 r Eric Clapton (drugi koncert został odwołany przez artystę z powodu zbyt dużej ilości milicji), w 1981 r. niemiecki Kraftwerk, w 1982 roku zespoły Scorpio oraz Budgie, w 1983 r. zespół UFO, w 1984 r. Elton John oraz zespół Nazareth, w 1986 r. Saxon, w 1987 r. Mettalica, Modern Talking, w 1990 r. Kreator, w 1991 r., Chris Rea, w 1992 r. Europe, w 1994 r. Electric Light Orchiestra, Cocteau Twins, w 1995 r. Joe Cocker, w 1996 r Deep Purple, Brian Adams, Simply Red oraz The Cure, Sepultura i Prodigy, w 1997 r. Sting, ZZ Top, Jethro Tull, Jean Michel Jarre, Sinead O’Connor, Smashing Pumpkins, Fait No More, Whitesnake, w 1998 r. Genesis, Jimmy Page i Robert Plant (Led Zeppelin), Yes, Black Sabbath, Iron Maiden, Slayer, w 1999 r. Mike Oldfield.

Oczywiście większość tych koncertów związana była z komercyjną działalnością takich instytucji jak Polska Agencja Artystyczna Pagart czy Estrada Śląska. Drugim obiektem gromadzącym na muzycznych imprezach daleko większą publiczność był Stadion Śląski. Jednym w pierwszych takich koncertów był występ zespołu AC/DC (13.08.1991 r.) w ramach festiwalu Monsters of Rock, któremu supportowała wtedy mało jeszcze znana Metallica. Koncert ten obejrzało wówczas 70 tys. ludzi. W siedem lat później (14 sierpnia 1998 r.) na Stadionie Śląskim wystąpiła legendarna grupa Rolling Stones, gromadząc podobno aż 87 tys. widzów.

Masowe imprezy biesiadne. Od propagandowych Dni Miast, przez Dożynki, barbórkowe karczmy piwne do biesiad ze śląskimi szlagierami

Stałym elementem kultury masowej województwa śląskiego były i są imprezy biesiadne organizowane przy okazji uroczystości dożynkowych, Dni Miasta lub obchodów tradycyjnych śląskich Barbórek w karczmach piwnych. O ile imprezy dożynkowe mieściły się w tradycjach rolniczych regionu, o tyle już Dni Miasta były fenomenem PRL-owskiej propagandy, a mimo tego tradycja ich obchodów przetrwała do dzisiaj w większości śląskich miejscowości. Dni Miasta miały według pomysłu PRL-owskich propagandystów zastąpić mieszkańcom województwa potrzebę kultury wysokiej: „W imię obowiązującej przez wszystkie te dekady zasady propagandy sukcesu ukrywano wszakże prawdę o macoszym stosunku władz partyjnych do zaspokojenia potrzeb kulturalnych mieszkańców województwa.”[15]. Jedną z licznych, ale zdaje się najbardziej znaną cykliczną imprezą tego typu były (i są) tarnogórskie Dni Gwarków. Impreza ta powstała w 1957 r. wraz z oddaniem do zwiedzania tarnogórskiej Sztolni Czarnego Pstrąga, z inicjatywy ówczesnego I sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR. Miała mieć charakter Święta Miasta, ale osadzonego w tradycji historycznej - jedną z atrakcji pierwszych Dni Gwarków był przemarsz orszaku historycznego, jednak ta tradycja szybko ustąpiła miejsca plenerowym koncertom i biesiadom. Od samego początku Gwarkom towarzyszył miejski „3 dniowy jarmark jesienny z udziałem handlu uspołecznionego, rzemiosła, handlu prywatnego i chałupnictwa”[16]. Na tej bazie powstał wzorzec dla pozostałych śląskich miast, które niedługo potem prześcigały się w organizacji swojego święta. We wszelkiego typu Dni Bytomia, Katowic, Gliwic, itd. itp. brało w tamtych czasach udział po kilkanaście tysięcy uczestników, głównie kuszonych możliwością zjedzenia krupnioka i popicia go tanim, miejscowym piwem. Osobną kategorię stanowią obchody górniczego święta - Dnia św. Barbary (4 grudnia). To w trakcie tych właśnie imprez kultywowano górniczą tradycję karczm piwnych okraszoną wieloma górniczymi rytuałami inicjacyjnymi przeznaczonymi dla początkujących adeptów tego zawodu. „W barbórkowych tradycjach tkwią dwa tradycyjne, stare wątki: pierwszy - to wspólne biesiadowanie, drugi - to nadanie nowemu rębaczowi skory górniczej (...) nowy rębacz oprócz wódki musiał jeszcze postawić towarzyszom nieckę krupnioków”[17].

Osobną kategorię biesiadno - rekreacyjnych imprez masowych stanowi na pewno powołane z inicjatywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR w 1966 r. „Święto Trybuny Robotniczej” organizowane w chorzowskim parku. W 1966 roku, wg broszury propagandowej ŚTR, dziennik „Trybuna Robotnicza” miał się ukazywać w oszałamiającym jak na dzisiejsze czasy nakładzie 800 tys. egzemplarzy. Trudno dzisiaj zweryfikować te dane, jednak mimo to była to wówczas gazeta o ogromnym zasięgu. Ten masowy festiwal propagandy przyciągał co roku do chorzowskiego parku dziesiątki tysięcy ludzi. Organizowano loterie, konkursy, pokazy gimnastyczne prezentowane przez 2000 gimnastyków, turnieje sportowe i mecze. Nie bez znaczenia była możliwość konsumpcji: „organizatorzy przygotowali 500 obficie zaopatrzonych bufetów, 100 samochodów z kanapkami i napojami na koronie Stadionu Sląskiego, 11 kuchni polowych i 23 stoiska z wędlinami”[18]. Już wówczas kuszono uczestników reklamą 500 tys. porcji oraz „wyszynkiem piwa tyskiego i zabrzańskiego”[19]. Zapoczątkowana w ten sposób tradycja przetrwała również do dzisiaj - wielkie imprezy miejskie mają dziś przede wszystkim charakter jarmarczno - biesiadny.

Internet. Od rekultywacji mody na śląską tradycję, przez internetowe memy, do zjawiska rosnącej popularności śląskiego dizajnu

Ostanie lata, wraz z rosnącą popularnością portali społecznościowych, wskazują na coraz większy zasięg oddziaływania przekazu internetowego w obszarze śląskiej kultury masowej. Wokół różnie rozumianej „śląskości” gromadzą się wielotysięczne rzesze internautów. „Kształtowanie współczesnej śląskości odbywa się w sieci wszystkimi dostępnymi tam sposobami: prezentacją, publikacją tekstów i obrazów, dyskusją, blogiem, rozmowami tekstowymi i głosowymi, konferencjami, emisją strumieniową, pobieraniem i wymianą plików tekstowych, dokumentów, obrazów, plików dźwiękowych i audiowizulanych” [20]. Dobrym przykładem szybkiej i masowej kariery związanej z przestrzenią śląską jest fan page „Śląski suchar na dzisiej” prezentujący popularne internetowe memy tłumaczone na język śląski. Już w pierwszym tygodniu od powstania zgromadził 40 tys. fanów - obecnie ma ich już ponad 82 tys. Coraz częściej właśnie w internecie mają swoje początki przedsięwzięcia związane ze śląskim dizajnem[21], od projektów architektonicznych, przez projekty koszulek i innych gadżetów, aż po stylizacje modowe. Z jednej strony można przypuszczać, że takie zjawisko może być dyktowane powodami czysto komercyjnymi, z drugiej jednak warto odnotować fakt, iż powstanie rynku sprzedaży „śląskiego dizajnu” również świadczy o jego olbrzymim zasięgu i popularności.

Podsumowanie

Zjawiska związane z kulturą masową na terenie województwa śląskiego to ogromny obszar badawczy, jak dotąd jeszcze nawet nie muśnięty przez socjologów. Co więcej, wyczerpanie tematu wymagałoby pracy specjalistów z wielu dziedzin, z uwagi na zakres zjawisk oraz ich historyczne konteksty. W niniejszym artykule zaledwie zarysowaliśmy wybrane elementy tej problematyki, wskazując na najciekawsze, najbardziej znaczące czy też najczęściej występujące zjawiska. Dokonując wyboru staraliśmy się jednak uwypuklić te przestrzenie aktywności społecznej, w której kultura masowa, w naszym przekonaniu, miała nie dający się przecenić wpływ na kształtowanie się tej regionalnej społeczności, na sposoby ich postrzegania świata i swego w nim miejsca. Ze wszystkimi pozytywnymi, jak i negatywnymi, konsekwencjami tego faktu. Przecież z jednej strony masowe akcje propagandowe oraz swoisty styl ich realizacji nauczyły pokolenia mieszkańców Górnego Śląska uczestnictwa w kulturze popularnej, pozbawiając ich jednocześnie potrzeb konsumowania kultury wyższej. Z drugiej jednak strony to właśnie zjawiska kultury masowej obudziły regionalną świadomość, co obecnie możemy obserwować w najszybciej ewoluującym narzędziu kultury masowej, jakim jest internet. Bo jak pisał słynny śląski publicysta Michał Smolorz: „Medium internetu, jako wolne od kierowniczego zarządzania, od redakcji prowadzących własną politykę, od wyników ekonomicznych, które trzeba osiągać, by zadowolić wydawcę, jest bez wątpienia żyzną glebą, na której ziarno nowego myślenia o Śląsku znakomicie plonuje”[22].

Bibliografia

  1. Kossakowska-Jarosz Krystyna, Górnośląskie Kalendarze Polskojęzyczne orężem walki plebiscytowej w Prasa okresu plebiscytu i powstań śląskich, Instytut Śląski w Opolu, Opole 1987.
  2. Zieliński Władysław, Polska i niemiecka propaganda plebiscytowa na Górnym Śląsku, Śląski Instytut Naukowy w Katowicach, Zakład Narodowy Ossolińskich, Wrocław 1972.
  3. Rechowicz Henryk, Sport na Górnym Śląsku do 1939 roku, Wydawnictwo Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, Katowice 1997.
  4. Konieczny Andrzej, Krawczyk Karol., Piłka jest okrągła. 50 lat piłkarstwa w województwie katowickim, Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1971.
  5. Czado Paweł, Górnik Zabrze, Biblioteka Gazety Wyborczej, Oficyna Wydawnicza Atena, Poznań 2008.
  6. Gładysz Antoni, Szaraniec Lech, Zycie kulturalne na Górnym Śląsku 1902 - 2001. Refleksje nad przeszłością i teraźniejszością. Muzeum Śląskie w Katowicach, Katowice 2006.
  7. Ligęza, J, M, Żywirksa, Zarys kultury Górniczej, Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1964.
  8. Smolorz Michał, Śląsk Wymyślony, Antena Gornośląska, Katowice 2012.

Przypisy

  1. Kossakowska-Jarosz Krystyna, Górnośląskie Kalendarze Polskojęzyczne orężem walki plebiscytowej w Prasa okresu plebiscytu i powstań śląskich. Instytut Śląski w Opolu, 1987.
  2. Zieliński Władysław, Polska i niemiecka propaganda plebiscytowa na Górnym Śląsku, Śląski Instytut Naukowy w Katowicach, Zakład Narodowy Ossolińskich, Wrocław 1972, str 104.
  3. tamże, str 106
  4. tamże, str 106
  5. Katowice: Uroczystości 90 rocznicy powrotu Górnego Śląska do Polski, 22.06.2012, dzieje.pl
  6. Rechowicz Henryk, Sport na Górnym Śląsku do 1939 roku, Wydawnictwo Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach 1997, str. 14.
  7. tamże, str 17.
  8. tamże str 26.
  9. tamże str 35.
  10. tamże str 84.
  11. Konieczny Andrzej, Krawczyk Karol, Piłka jest okrągła. 50 lat piłkarstwa w województwie katowickim, Wydawnictwo Śląsk, Katowice 197. str. 325.
  12. Czado Paweł, Górnik Zabrze, Biblioteka Gazety Wyborczej, Oficyna Wydawnicza Atena, 2008.
  13. Nowa Gazeta Śląska, nr 3, 2011.
  14. Winczek Tomasz, Nowa Gazeta Śląska, 12.10.2013.
  15. Gładysz Antoni, Szaraniec Lech, Zycie kulturalne na Górnym Śląsku 1902 - 2001. Refleksje nad przeszłością i teraźniejszością. Muzeum Śląskie Katowice 2006, str 56.
  16. 50 lat imprezy Dni Gwarków, materiały konferencyjne, Tarnowskie Góry 2007, str 30.
  17. Ligęza, J, M, Żywirksa, Zarys kultury górniczej, Wydawnictwo Śląsk, 1964.
  18. broszura Święto Trybuny Robotniczej,10-11 wrzesień 1966.
  19. tamże.
  20. Smolorz Michał, Śląsk Wymyślony, Antena Gornośląska Katowice 2012, str 274.
  21. Małkowski Tomasz, Klinkier i styropian zabijają śląski dizajn, Gazeta Wyborcza. 06.03.2008.
  22. Smolorz Michał, Śląsk Wymyślony, Antena Gornośląska Katowice 2012, str 275.